Jakość jest czynnikiem kluczowym
Podobnie jak dla wielu innych elementów elektronicznych, tematem dyżurnym w branży przełączników i klawiatur jest jakość rozumiana w największym stopniu przez pryzmat trwałości mechanicznej i elektrycznej. Zainteresowanie jakością to splot wielu czynników, jak zwiększająca się wymiana handlowa z zagranicą, usługi projektowe realizowane na zlecenie partnerów zagranicznych, duże znaczenie branży przemysłowej. Jakość to też sposób producentów klawiatur na konkurencję dalekowschodnią.
W przypadku omawianych produktów jakość jest szczególnie istotna, bo często wyrabia opinię klientowi końcowemu o marce i producencie. Przez wiele lat napływ niskiej jakości azjatyckiej produkcji spędzał dystrybutorom renomowanych produktów sen z powiek i wymuszał nacisk działań na edukację klientów. Póki na rynku były ciężkie czasy, nie było to łatwe zadanie, ale w ostatnich latach świadomość klientów wyraźnie się poprawiła. Być może powodem jest też wzrost zamożności i potencjału firm, które nie muszą oszczędzać na wszystkim. Ponadto pierwotny dystans między dużymi cenami produktów kwalifikowanych jako czołowe marki a tanimi wyrobami chińskimi znacząco się zmniejszył i nie tworzy przepaści niedostępności.
Dostępność powoli się poprawia
W przypadku przełączników i klawiatur długie czasy dostaw są pochodną wielu zjawisk, w tym najbardziej ograniczonej dostępności materiałów do ich produkcji. Produkty te są wykorzystywane w wielu branżach szybko rozwijających się, np. elektromobilności, automatyce przemysłowej i budynkowej, a więc w obszarach, gdzie popyt w ostatnich dwóch latach znacząco wzrósł. Elementy te są też istotną częścią rozwiązań medycznych, wojskowych, które także się rozwijają w szybkim tempie. Efektem większego zapotrzebowania są braki, niekoniecznie dotyczące wszystkich typów i marek, ale niestety zmuszające do starannego planowania zaopatrzenia. Asortyment przełączników istniejący na rynku jest ogromny, a serie, marki, typy zapewne można liczyć w setkach. Producenci nie mogą wytwarzać jednocześnie wszystkich z nich i muszą precyzyjnie zaplanować obciążenie maszyn produkcyjnych po to, aby obsłużyć podpisane kontrakty na dostawy, zrealizować duże zamówienia, mieć możliwość sprostania zamówieniom od dystrybutorów itd. Nie da się poprawić stanów we wszystkich pozycjach, stąd nawet jak dostępność się poprawia, to niekoniecznie dotyczy to wszystkich pozycji.
Dotyk nie wypiera rozwiązań mechanicznych
Mimo wielu zalet, ogromnego potencjału technologicznego i przewagi ilościowej, technologie dotykowe nie wyprą z użycia rozwiązań mechanicznych. Jeszcze dekadę temu takiej pewności nie było i można było spekulować, czy przełączniki klasyczne zostaną wyniesione na margines techniki. Tak jak przekaźniki półprzewodnikowe nie wyparły zwykłych wersji elektromagnetycznych, rozwiązania dotykowe nie wyparły klasycznych rozwiązań ze stykami. Obie technologie znalazły swoje obszary aplikacyjne i są w użyciu – innymi słowy, doszliśmy do równowagi.
Rozwiązania dotykowe są w większym stopniu domeną elektroniki konsumenckiej i sprzętu powszechnego użytku, te mechaniczne spotyka się częściej w aplikacjach przemysłowych i profesjonalnych. Balans aplikacyjny opiera się na wybieraniu zalet obu rozwiązań i unikaniu wad. W przypadku technologii dotykowych wady to brak mechanicznego potwierdzenia zadziałania (kliknięcia i ugięcia klawisza), problemy z obsługą w rękawicy oraz brak pewności zadziałania niezbędnej do użycia w systemach, gdzie liczy się bezpieczeństwo. Plus oczywiście konieczność zapewnienia zasilania.
Wady rozwiązań mechanicznych to ograniczona trwałość, odporność środowiskowa, mniejsza możliwość integracji na panelu. Oczywiście są to główne kryteria, listę tę można poszerzyć co najmniej o kilka dodatkowych funkcji, które przeszkadzają lub pomagają w aplikacji danej grupy, np. o kompatybilność elektromagnetyczną, cenę, wielkość rozwiązania, możliwość integracji i podobne. Każde rozwiązanie ma zalety i wady wyznaczające obszar, gdzie stanowi dobry wybór lub gdzie lepiej jest sięgnąć po alternatywę.
Z takich powodów z przełączników mechanicznych nie rezygnuje się bez powodu ani też nie szuka na siłę zastępczych technologii, bo z każdą kolejną generacją poprawiają się ich parametry. Rośnie liczba dostępnych wykonań, kolorystyki i opcji oraz akcesoriów. Innymi słowy, producenci pracują nad tym, aby kwestia wyboru od strony technicznej (mechaniczny ws. elektroniczny/dotykowy) oraz jakościowej była jak najbardziej neutralna.