Można to przypisać rosnącemu zapotrzebowaniu na nowinki technologiczne, takie jak pojazdy hybrydowe i elektryczne, a także ograniczonemu dostępowi do surowców niezbędnych do produkcji komponentów. Na dostawę czekają już wszyscy, także duże firmy, a zdecydowaną poprawę sytuacji przyniesie dopiero zwiększenie zdolności produkcyjnych, na które będziemy czekać jeszcze minimum rok, walcząc w tym czasie z wieloma patologiami jakie pojawiają się na rynku w okresie wzmożonego popytu. Na razie trzeba się cieszyć stopniowym usprawnianiem w zarządzaniu łańcuchem dostaw, które skraca nieco czas realizacji zamówień wielu pozycji.
Warto też zauważyć, że producenci kondensatorów MLCC zmieniają plany produkcyjne, aby lepiej sprostać gigantycznemu popytowi. Na przykład Samsung koncentruje się bardziej na produkcji większych rozmiarów tych elementów (1206 i 1210), podczas gdy Murata przestawia urządzenia na te mniejsze (0201 i 0402) oraz na wersje o wysokiej jakości dla branży motoryzacyjnej.
Rynek jest bardzo niestabilny do czego przyczyniają się też dystrybutorzy walczący o lepsze przyczółki, lub tacy, na których producenci wywołują presję. W ostatnich tygodniach dystrybutorzy Yageo w Chinach wypuścili blisko 200 mln kondensatorów MLCC w wyjątkowo niskich cenach, w ramach rozliczenia zapasów w programie licytacji cen Yageo na 2018 r., co pogłębiło fluktuacje. Inni nie otrzymują od producentów uzgodnionych wcześniej ilości, a jeszcze inni desperacko kupują części od producentów OEM i źródeł otwartego rynku, w celu realizacji zamówień klientów.