Przyszłość rynku elektroniki a COVID-19

| Gospodarka Aktualności

Podczas trwającej pandemii COVID-19 niezwykle ważna jest transparentność na rynku. Zarówno klienci, jak i dostawcy powinni być możliwie najlepiej zorientowani w sytuacji, aby być w stanie zapewnić ciągłość łańcucha dostaw i wyjść z niewątpliwego kryzysu obronną ręką. ECIA (Electronic Components Industry Association) przeprowadziła wśród przedstawicieli firm z branży elektronicznej serię ankiet, mającą na celu zobrazować skalę kryzysu.

Przyszłość rynku elektroniki a COVID-19

Oznaki poprawy

ECIA przeprowadziła w swoim badaniu 4 ankiety w odstępie dwutygodniowym, zaczynając od 7 lutego. Pomimo olbrzymiego wzrostu odnotowanych przypadków zachorowania na COVID-19 na całym świecie, ankiety wykazały dużą poprawę sytuacji w większości firm w okresie od 7 lutego do 16 marca. Mimo olbrzymich początkowych problemów producenci są coraz bardziej przekonani, że będą w stanie dostarczać swoje produkty klientom na czas, lub jedynie z niewielkim opóźnieniem. Duży odsetek ankietowanych, którzy zaznaczyli w pierwszych dwóch ankietach, że obecna sytuacja będzie miała wysoce negatywny wpływ na ich działania, w kolejnych kwestionariuszach zaznaczyła już, że wpływ będzie minimalny lub umiarkowany.

Pomimo tego, że większość ankietowanych firm nie przewiduje na chwilę obecną załamania się łańcucha dostaw, duży odsetek z nich wskazuje, że nie są w stanie ocenić tego prawidłowo, ze względu na dużą niepewność sytuacji na rynku i brak odpowiednich danych. W najtrudniejszej sytuacji wydają się producenci półprzewodników, ponad 60% z nich wciąż nie jest w stanie dokładnie określić swojej sytuacji i najbliższej przyszłości. Eksperci zaznaczają jednak, że pomimo dużego załamania sprzedaży osobistej elektroniki, jednego z głównych sektorów rynku półprzewodników, sektor telekomunikacji może odnotować znaczące wzrosty. Ze względu na wirusa duża część populacji izoluje się w domach, co zwiększa zapotrzebowanie na komponenty niezbędne do utrzymywania centrów danych i sieci telekomunikacyjnych. Może to w pewnym stopniu zamortyzować trudną sytuację dla producentów półprzewodników.

Widoki na przyszłość

Od początku epidemii do stanu, kiedy przestała być lokalnym problem Chin, a globalną pandemią rynek zaczął adaptować się do niespotykanej wcześniej sytuacji. Znacznie zmniejszone zapotrzebowanie na komponenty pozwoliło odciążyć łańcuch dostaw do poziomu, w którym jego funkcjonowanie nie jest krytycznie zagrożone, jak zakładały na początku czarne scenariusze. Chiny, największy na świecie producent elektroniki, powoli podnoszą się po w znacznym stopniu już opanowanej epidemii i otwierają zamknięte w lutym fabryki. Mimo, że społeczeństwo europejskie i amerykańskie nie jest tak zdyscyplinowane jak chińskie i walka z pandemią może potrwać dużo dłużej, przykład Chin pokazuje, że możliwy jest powrót do normalnej pracy w perspektywie kilku miesięcy. Ciągle należy jednak pamiętać, że sytuacja wciąż może drastycznie się zmienić, zarówno nadmierny optymizm, jak i nadmierna panika nie są wskazane.

 
Wartość rynku półprzewodników na przestrzeni lat (źródło: ECIA)

Zobacz również