Handel miernikami energetycznymi jest dochodową i poważną częścią biznesu krajowych dostawców aparatury, którzy najczęściej powiązani są z renomowanym producentem i którego wyroby tworzą trzon oferty. Firmy starają się, aby ich oferty były w maksymalnym stopniu kompletne, uzupełniając sprzedaż o inne linie produktów, zarówno jeśli chodzi o tzw. półkę, jak i możliwości pomiarowe.
Rynek produktów energetycznych dobrze się rozwija i jest daleki od nasycenia, co dobrze wróży na przyszłość. Te korzystne uwarunkowania wynikają z tego, że polska energetyka szybko się modernizuje i ma pieniądze na inwestycje.
Czynniki sprzyjające rozwojowi rynku aparatury energetycznej
Od wielu lat jednym z ważniejszych czynników sprzyjających rozwojowi rynku aparatury pomiarowej dla energetyki jest korzystna i perspektywiczna sytuacja biznesowa w polskiej energetyce. Firmy zajmujące się produkcją i dystrybucją energii zmuszone są do rozbudowy i modernizacji sieci transmisyjnych, elektrowni, stacji transformatorowych, rozdzielni i instalacji elektrycznych. Te aktualnie eksploatowane nierzadko mają już wiele lat, są wyeksploatowane lub prostu zbyt przestarzałe w stosunku do aktualnych wymagań odbiorców energii elektrycznej.
Stale rośnie liczba odbiorców dołączonych do sieci, a zapotrzebowanie na moc nieustannie się zwiększa, bo odbiorcy mają coraz więcej sprzętu i urządzeń zasilanych prądem. Oprócz modernizacji i serwisowania istniejących instalacji, trzeba budować więc nowe. Tak zarysowane potrzeby inwestycyjne energetyki przyczyniają się do wzrostu cen energii elektrycznej, dzięki czemu branża ma niezbędne fundusze na opisane działania.
Wzrost cen, będący naturalnym procesem koncentracji na inwestycjach, dodatkowo zwiększa zapotrzebowanie na sprzęt pomiarowy, gdyż droga energia elektryczna wymusza działania oszczędnościowe. Odbiorcy nie tylko szukają sposobów i urządzeń pozwalających im kontrolować i ograniczać pobór mocy, ale także od pewnego czasu interesują się sprzętem pozwalającym kontrolować jakość energii zasilającej.
Klienci, a zwłaszcza przemysł, słusznie wychodzą z założenia, że skoro płacą duże sumy za prąd, to musi mieć on dobre parametry jakościowe. Tłem dla tych działań są regulacje prawne i normy precyzujące obowiązki dostawców, prawa odbiorców, a także warunki techniczne, jakie muszą spełniać instalacje elektryczne.
Poza czynnikami biznesowymi związanymi z umowami pomiędzy dostawcą a odbiorcą energii elektrycznej, najważniejsze znaczenie mają rosnące wymagania bezpieczeństwa, które wymuszają odpowiednią jakość wykonania sieci, instalacji i stopień ich zabezpieczenia oraz precyzują konieczność regularnych badań stanu technicznego. Do takich badań trzeba mieć mierniki.
W perspektywie najbliższych kilku lat czeka nas także szereg korzystnych zmian jakościowych. Kamieniem milowym do zmian są elektroniczne liczniki zużycia prądu, które są już powszechnie instalowane w nowych instalacjach, podczas modernizacji i przy okresowej obowiązkowej wymianie. W kolejnym kroku urządzenia te zostaną połączone w sieć komunikacyjną pozwalającą na odczytywanie stanów na bieżąco oraz tym samym na kontrolę stanu sieci.
Taka infrastruktura wyeliminuje z rynku inkasentów, radykalnie ograniczy możliwość nadużyć, a także da zakładom energetycznym możliwość precyzyjnego wglądu w działanie każdego, dowolnie odległego odcinka sieci. Ostatecznym krokiem ma być rozbudowa tej infrastruktury komunikacyjnej po to, aby miała ona możliwość dwukierunkowego działania, oraz zapewnienie możliwości automatyzacji sterowania wybranymi urządzeniami, co określa się terminem smart-grid, bardzo popularnym w USA.
Wszystkie te działania rozwojowe muszą w konsekwencji prowadzić do wzrostu zapotrzebowania na nowoczesną i specjalizowaną aparaturę pomiarową pozwalającą dokonywać badań wielu parametrów opisujących sieci energetyczne. Warto też wspomnieć o tym, że coraz więcej urządzeń dołączanych do sieci zasilającej zawiera w sobie układy elektroniczne i tym samym rośnie znaczenie jakości dostępnego w gniazdkach napięcia zasilającego.
Doskonałym przykładem mogą być silniki elektryczne, które coraz częściej sterowane są za pośrednictwem falowników zawierających wiele elektroniki, zasilacze impulsowe oraz oświetlenie bazujące na lampach fluorescencyjnych i elektronicznych balastach. Przepięcia i inne stany nieustalone nie tylko są w stanie uniemożliwić ich działanie, ale nawet spowodować uszkodzenia.
Nic więc dziwnego, że wraz z ofensywną elektronizacją systemów sterowania i zasilania przyszedł czas na wzrost wymagań na jakość energii zasilającej. Podobnie jak w wielu innych branżach, pozytywne oddziaływanie na rynek aparatury pomiarowej mają fundusze rozwojowe dostępne w Unii Europejskiej. Dla wielu firm zajmujących się wykonywaniem i badaniem instalacji elektrycznych stały się one ważnym wsparciem w koniecznych inwestycjach.
Kilka zjawisk psuje sielankowy nastrój
Mimo wielu korzystnych trendów i zjawisk wspierających rozwój biznesu, firmy sygnalizują, że wydatki na sprzęt pomiarowy w energetyce zawodowej bywają ograniczane. Sprzęt pomiarowy nierzadko spada na dolne pozycje na listach zakupowych i jest to zjawisko nie tylko charakterystyczne dla energetyki, ale ogólnie dla całej aparatury. Niepewna sytuacja na rynku, okresowe kłopoty poszczególnych branż powodują, że firmy przesuwają wymianę starszych modeli mierników na nowsze na lepsze czasy.
Wprawdzie rok 2010 w porównaniu do poprzedniego i tak okazał się w Polsce całkiem niezły i teoretycznie nie mamy już sytuacji, którą można by nazwać kryzysem, to jednak w myśleniu i ocenie ryzyka biznesowego nadal widać decyzyjną rezerwę. Ocena sytuacji na rynku zależy też od tego, kogo się pyta, co należy odczytywać, że nie wszystkim biznes idzie dobrze. Pozytywne postrzeganie rynku i dobre perspektywy energetyki są znane od mniej więcej pięciu lat i jest to na tyle długo, że w naturalny sposób konkurencja na rynku aparatury pomiarowej stopniowo się zaostrza.
W miarę jak rośnie oferta i asortyment dostępnych na rynku przyrządów, stopniowo spadają też ceny. Dostawców przybywa raczej w sposób umiarkowany, ale przetargowy charakter rynku oraz wyrównane oferty techniczne producentów leżą u źródeł przyczyn dużej konkurencji. Producentom i dystrybutorom aparatury pomiarowej w biznesie przeszkadzają ponadto niejednolite przepisy oraz wewnętrzne regulacje zakładów energetycznych.
Radosław Wiśniewskimenedżer produktu w firmie Astat
Najważniejszym czynnikiem rozwojowym dla branży jest trwająca modernizacja infrastruktury sieci i stacji energetycznych. W ramach tego procesu trwa budowa układów pomiarowych, dających zakładom energetycznym niezbędne informacje o stanie sieci elektroenergetycznej, gdyż wymagania formalne w Unii Europejskiej zakładają stałe zwiększanie dostępnych informacji o parametrach niezbędnych do zarządzania i rozbudowywania sieci.
Sprzedaż aparatury dla energetyki nie przynosi wielkich dochodów z uwagi na silną konkurencję na rynku i małe marże. Niemniej daje prestiż i bardzo dobre referencje u klientów. Moim zdaniem cena jest na ostatnim miejscu w zakupach. Najczęściej zwraca się uwagę na pewność zasilania (praca redundancyjna), kompatybilność z pracującym systemem, odporność na zaburzenia elektromagnetyczne i jednocześnie na niską emisyjność, czyli bardzo dobre właściwości w zakresie kompatybilności elektromagnetycznej - potwierdzone w akredytowanych laboratoriach. Liczy się także spełnienie odpowiednich norm dotyczących algorytmu wykonywania pomiarów czy agregacji czasowych interwałów pomiarowych. Spełnienie takich wymagań jest warunkiem odbioru przez ZE lub PSE.
Nie można powiedzieć, aby sprzedaż analizatorów na rynku polskim była duża. Są to urządzenia bardzo specjalistyczne i analiza wyników ich działania wymaga bardzo dużej wiedzy z zakresu elektrotechniki i analizy zjawisk nieustalonych. Dlatego najlepiej sprzedają się urządzenia spełniające wymagania ZE, proste w obsłudze i umożliwiające generowanie raportów zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Gospodarki. |
Ponieważ mierniki energetyczne w dużej części są wykorzystywane do formalnych działań kontrolnych, a więc takich, które kończą się stworzeniem protokołu z badań, jasne jest, że muszą działać tak, jak przewidują regulacje prawne i zakładowe. W mniejszym stopniu dotyczy to prostych mierników rezystancji izolacji lub mierzących charakterystyczne wartości prądów, ale w przypadku analizatorów jakości sieci energetycznej ma to już wyraźnie duże znaczenie.
Reklamacje i spory z zakładami energetycznymi muszą być poparte dokumentacją, a zgodność przyrządu z normami jest tutaj warunkiem koniecznym do tego, aby dokumenty te zostały uznane za wiarygodne. Specyficzne wymagania odbiorców oraz zgodność z normami realizuje się w miernikach poprzez modyfikację oprogramowania.
Z pewnością jest to prostsze niż zmiany sprzętowe i daje możliwość szybkiego reagowania producenta na zmiany w przepisach, jednak wiadomo, że przekonanie zagranicznego producenta, na przykład mieszczącego się na Dalekim Wschodzie, aby dopasował firmware do specyfiki rynku lub wymagań odbiorcy, może nie być łatwe. Oczywiście klienci dzisiaj orientują się, że platforma sprzętowa miernika jest tak naprawdę uniwersalną bazą hardware’ową, którą można plastyczne formować w potrzebną funkcjonalność za pomocą oprogramowania i nierzadko mają związane z tym wymagania.
Ostatnim czynnikiem ograniczającym tempo rozwoju rynku jest niechęć wielu specjalistów do nowych technologii. Odmiennie od elektroniki konsumenckiej w tym obszarze techniki widać inercję zachowania. To, co dobrze działa, wielu specjalistów woli zostawić "w spokoju" po to, aby nie stać się "testerem" nowych technologii. Innymi słowy nowinki muszą okrzepnąć, zanim zyskają szerszą akceptację.