Ograniczenia na drodze rozwoju rynku systemów pomiarowych
Wiele z systemów pomiarowych to inwestycje wykraczające poza jedno pomieszczenie, na przykład obejmujące cały budynek lub zakład przemysłowy. Istotna część rozwiązań wykracza nawet poza te granice i tworzy systemy miejskie lub krajowe. Takie inwestycje są często częścią większych planów związanych z modernizacją infrastruktury, częścią dużych inwestycji rządowych, samorządowych, przemysłowych.
W ten sposób tempo rozwoju rynku określa bieżący stan gospodarki. W ostatnim okresie takich negatywnych czynników związanych z tym, co dzieje się w kraju znacząco przybyło. Firmy boją się drugiej fali kryzysu i zaczynają oszczędzać, ceny walut wahają się dość znacznie, wprowadzając niepewność do biznesu.
Spadek dochodów na skutek gorszej sytuacji budżetowej i cięcia oszczędnościowe w inwestycjach, przesuwanie wydatków na później i czekanie, aż sytuacja na rynku się uspokoi, są w stanie negatywnie zaciążyć na każdej branży, na systemach pomiarowych także. Zagrożenie recesją oraz ograniczenia finansowe wielu inwestorów przeszkadzają w rozwoju opisywanych rozwiązań w wielkiej skali.
Tymczasem im większa skala działania, tym zwykle większe korzyści wiążą się z systemami pomiarowymi i tym samym rozwój napotyka sprzeczność. Poza nowymi inwestycjami ten sam mechanizm dotyczy modernizacji starych systemów, których się nie zmienia na nowsze technologicznie, bo skoro stare urządzenie działa, to po co wydawać pieniądze na nowe?
Ograniczenie wydatków do absolutnie koniecznych degraduje też planowanie i ocenę tempa, z jakim będzie się rozwijał rynek. Przedsiębiorcy unikają obecnie formułowania jakichkolwiek prognoz dotyczącą swoich planów i tempa rozwoju rynku i czekają, obserwując rozwój sytuacji. Poza czynnikami biznesowymi w rozwoju omawianego rynku przeszkadzają firmom nieprecyzyjne i mało konkretne przepisy oraz systemy przetargowe premiujące najniższy koszt samej inwestycji, a nie całkowity koszt wieloletniego użytkowania instalacji.
Wiele z omawianych rozwiązań podpada pod regulacje prawne i branżowe, które nie zawsze zdaniem firm zajmujących się tą tematyką są jasne i pomocne w opisywanym biznesie. Ostatni czynnik po stronie negatywnych kryteriów wpływających na rynek to niedostatki w wiedzy kadry zarządzającej i ogólnie małe tradycje w podnoszeniu kultury technicznej.
Powoduje to, że nawet firmy, które mają pieniądze i potrzeby, nierzadko nie decydują się na inwestycje, bo kojarzą się im one z czymś mało potrzebnym lub niewartym zachodu. Brak wystarczającej wiedzy użytkowników i stereotypowe myślenie, aby wykorzystać wszystkie korzyści z posiadanego sprzętu, powoduje ogólną niechęć do zmian.