Członkostwo w Europejskiej Agencji Kosmicznej ogromną szansą dla polskiego przemysłu
| Gospodarka ArtykułyRada Ministrów wyraziła zgodę na przystąpienie Polski do Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA). Jest to jedna z ostatnich istotnych struktur europejskich, do której nasz kraj jeszcze nie należy. Decyzja o członkostwie w ESA zapadła w ostatniej chwili. Przedstawiciele biznesu i nauki wielokrotnie ostrzegali, że Polska może stracić nawet 2 mld złotych w latach 2014-2020 jeśli w tym roku nie zdecyduje się na akces do europejskiego odpowiednika NASA.
- Nasz kraj ma w wielu obszarach potencjał, by stać się silnym członkiem Agencji. Byłaby to korzyść nie tylko dla nauki i gospodarki, ale także dla każdego z nas - mówił rok temu Paweł Wojtkiewicz, ekspert z Przemysłowego Instytutu Automatyki i Pomiarów.
Dokładna data przystąpienia Polski do ESA nie została jeszcze ustalona – wiadomo, że nastąpi to jesienią tego roku. Członkostwo w Europejskiej Agencji Kosmicznej będzie nas kosztowało ok. 30 mln euro rocznie. Jest to względnie niska cena za możliwości, jakie otrzyma polski przemysł w ramach europejskiej struktury. Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski poinformował o przystąpieniu naszego kraju do ESA wpisem na Twitterze:
"Rada Ministrów podjęła decyzję o przystąpieniu Polski do Europejskiej Agencji Kosmicznej. Większość składki wróci do nauki i gospodarki".
Akcesję do ESA poparło wiele organizacji społecznych, naukowych i biznesowych, podkreślając wagę szansy, jaka otwiera się przed naszym krajem. Inwestycjami na europejskim rynku zainteresowane są największe polskie firmy m.in. Asseco, Bumar i WB Electronics.
Michał Pieniążek