Rapidus - nowy renesans japońskiego przemysłu półprzewodnikowego
| Gospodarka AktualnościPotencjalny konflikt zbrojny o Tajwan, który Chiny uważają za własne terytorium, mógłby siać spustoszenie w globalnych łańcuchach dostaw. Z tego powodu kraje rozwinięte inwestują duże sumy w rozwój potencjału wytwórczego w zakresie półprzewodników. Takie inwestycje powstają w USA i Niemczech, a teraz także w Japonii, gdzie tamtejszy rząd przeznaczy pół miliarda dolarów na rozwój i produkcję układów scalonych nowej generacji, ponieważ globalne niedobory chipów budzą obawy o bezpieczeństwo gospodarcze.
Według ministerstwa przemysłu osiem dużych japońskich firm - w tym Sony, SoftBank, Toyota i NTT, a także Kioxia, Denso, NEC - połączyło siły w ramach przedsięwzięcia pod nazwą Rapidus, które rząd wesprze dużą dotacją. Ponadto w zeszłym roku tajwański gigant chipowy TSMC zapowiedział, że razem z firmą Sony zbuduje w Japonii nową fabrykę o wartości 7 mld dolarów.
Rapidus poszukuje kolejnych partnerów, w tym z zagranicy. Firma prowadzi na przykład rozmowy z IBM-em w sprawie współpracy technologicznej w zakresie technologii 2 nm. Jest to istotne, ponieważ Rapidus nie ma doświadczenia w masowej produkcji najnowocześniejszych półprzewodników. Co więcej, technologiczna próżnia ostatniej dekady pozwoliła na rekrutację utalentowanych pracowników przez rywali spoza kraju. Rapidus może mieć trudności w znalezieniu w najbliższym czasie w Japonii wykwalifikowanych inżynierów i pracowników fabryki.