Co więcej, większość firm przyjmuje urządzenia dowolnych marek i nie ogranicza takich programów zbierania elektronicznych śmieci jedynie do swojego sprzętu. Spora część z nich prowadzi także punkty stacjonarne zbierające e-odpady, współpracując na przykład z dużymi firmami handlowymi po to, aby oddanie urządzenia do recyklingu nie było jakimś wielkim kłopotem.
Poza samą deklaracją, że urządzenie poddane zostanie recyklingowi, wielu producentów idzie o wiele dalej i na przykład udziela rabatu na nowy sprzęt za oddanie starego. Rabat może mieć formę kuponu zniżkowego o stałej wartości, ale często też firmy wyceniają przesyłane komputery i telefony, i jeśli mają one jeszcze jakąś wartość handlową, zwracają ją klientom w formie bonów. W ten sposób firmy pozyskują z rynku sprzęt będący jeszcze na chodzie, poddają go odświeżeniu i naprawom, a następnie przekazują za symboliczne kwoty do państw, gdzie cały czas jest on jeszcze dobrem poszukiwanym.
Użytkownicy pozbywają się elektrośmieci, dbając o środowisko naturalne, a przy okazji zyskują nieco finansowo. W zakresie elektroniki powszechnego użytku taki system można uznać za wdrożony i co najważniejsze korzystny dla producentów, którzy wspierając proces pozbywania się staroci, tworzą przestrzeń na nowe produkty. Wiele z rozwiązań i technologii, które pojawiły się w branży konsumenckiej, trafia w ostatnich latach do branż profesjonalnych, warto zatem się zastanowić, czy producenci urządzeń przemysłowych, komponentów automatyki, systemów pomiarowych i innego sprzętu o znacznie mniej masowym potencjale, powinni wdrożyć takie programy i jakie korzyści mogliby z tego odnieść.
Z pewnością same korzyści środowiskowe to za mało, aby firmy z własnej woli uruchomiły programy zbiórki elektrośmieci, zwłaszcza w tych rozbudowanych wersjach, które wiążą się niestety z wydatkami po stronie przedsiębiorstw, koniecznością zaangażowania pracowników do obsługi systemu i wieloma dodatkowymi obowiązkami biznesowymi. Ale jeśli na recykling spojrzymy jako na metodę poprawy jakości produkcji, możliwość
nawiązania bliższych relacji z klientami, a także na sposób, aby był on formą promocji własnych rozwiązań, może się okazać, że zbiórka zużytego sprzętu ma sens także w branżach profesjonalnych.
Rabat na własny produkt w zamian za oddanie starego, także innego producenta, z pewnością można uważać za formę promocji marki i element przekonania klienta do wyboru własnych produktów. Dla biura konstrukcyjnego możliwość obejrzenia uszkodzeń eksploatacyjnych, długoterminowego wpływu środowiska, porównania urządzeń różnych producentów, to na pewno szansa na zdobycie wiedzy i doświadczenia po to, aby w kolejnych generacjach móc likwidować słabe punkty konstrukcyjne.
W przypadku długowiecznego sprzętu, jak chociażby aparatury pomiarowej, wykupywanie starych ale sprawnych urządzeń, może być też sposobem na pozyskanie części serwisowych. Nie zawsze też odbierany od klientów sprzęt musi trafiać od razu do przetworzenia. Odnowiony i naprawiony może np. trafić do borykającej się zawsze z brakiem czegoś edukacji lub jako wsparcie dla hobbystów, czyli innymi słowy na popularyzację techniki.
Z pewnością rozbudowany program recyklingowy nie jest dzisiaj tym, czym większość profesjonalnych firm elektronicznych chce się zajmować i w czym widzi szansę na rozwój swojego biznesu. Niemniej zmiany prawne, presja środowiska, dobry przykład z innych, bardziej popularnych branż mogą spowodować, że z czasem proponowane przez wielkie firmy metody odbioru elektrośmieci staną się standardami, do których inni, mniejsi i specjalistyczni wytwórcy też będą dołączać. Sporo korzyści biznesowych, jakie jeszcze nie wszyscy dostrzegają, może proces ten znacznie przyspieszyć i spowodować, że dbanie o środowisko nie będzie jeszcze jednym obowiązkiem na długiej liście.
Robert Magdziak