Co to znaczy dobry zasilacz?
Na zasadzie przeciwieństwa, dobry zasilacz to taki, którego pomiary i inspekcja wnętrza nie zapalają w inżynierskiej głowie czerwonych lampek ostrzegawczych, taki, co się nie grzeje, ma wszystkie elementy decydujące o ochronie (MOV, filtry), dobre kondensatory i adekwatne do prądu wyjściowego przekroje przewodów nawojowych oraz kabli wyjściowych.
Poza tym minimum dobre zasilacze zawsze mają jakąś dodatkową funkcjonalność, która przynajmniej odrobinę wysuwa je poza rynkową średnią. Są to na przykład zabezpieczenia wyjścia przed odwrotną polaryzacją, blokada możliwości niekontrolowanego wzrostu napięcia w czasie uszkodzenia, dodatkowe kondensatory blokujące wyjście, które obniżają poziom szumów i zakłóceń. To także możliwość chwilowego przeciążania wyjścia, kompensacja spadku napięcia pod obciążeniem i możliwość jego regulacji trymerem.
Wartym uwagi dodatkiem jest też ferrytowy tłumik na kablu wyjściowym, który sprawdza się, gdy zasilacz służy do zasilania urządzenia zawierającego nadajnik radiowy.
Dobry zasilacz ma też zabezpieczenie termiczne, które chroni jego działanie przed uszkodzeniem bądź przez czasowe wyłączenie lub lepiej przez tzw. derating, czyli obniżenie prądu wyjściowego do poziomu bezpiecznego.
Kiedyś można było porównywać zasilacze poprzez zważenie. Cięższy był lepszy, bo miał więcej elementów indukcyjnych i radiatorów, więcej miedzi i ogólnie elementów. Dzisiaj waga nie daje takiej informacji.