Zjawiska na rynku usług projektowych
Większość biur projektowych to małe przedsiębiorstwa zatrudniające kilka osób, czasem jest to nawet jednoosobowa działalność gospodarcza. Równie popularną formą działalności jest oferowanie usług przez firmy dystrybucyjne i kontraktowe, dla których są one elementem kompleksowości biznesu i metodą na przyciągnięcie klienta do produkcji w sytuacji, gdy nie ma on gotowego projektu.
Niemniej małe wyspecjalizowane biura cierpią na ograniczony dostęp do kapitału i rozwijają się dość wolno. Utrzymanie się na rynku wymaga wysokich kompetencji zatrudnianych inżynierów i biegłej znajomości wielu technologii, a to kosztuje. Potrzebne jest oprogramowanie EDA, narzędzia dla mikrokontrolerów, komputery, sprzęt deweloperski.
W grupie takich firm, których kapitałem prawie wyłącznie są kompetencje kadry, niełatwo o dofinansowanie z UE na zakup sprzętu i rozwój, przez co branża żyje od zlecenia do zlecenia. Do środków unijnych biura projektowe mają dostęp jedynie pośredni - często biorą udział w przedsięwzięciach, które są finansowane ze środków wspólnotowych po stronie zleceniodawcy.
Działalności biur projektowych sprzyja obecne w branży od kilku lat zainteresowanie wysoką jakością. Wielu producentów pracuje nad poprawą zaawansowania swoich produktów, często poprzez rozszerzenie oferty i inwestycje w projekt nowego urządzenia elektronicznego. To samo dotyczy nowych technologii interfejsu użytkownika, a więc kolorowych wyświetlaczy graficznych i paneli dotykowych.
Krzysztof PiasekSenga
Jest to bardzo ciekawy sektor usług, niosący dużą potencjalną możliwość osiągania wysokich zysków. Na przestrzeni ostatnich lat można zaobserwować pozytywną zmianę w zakresie współpracy z takimi instytucjami, jak laboratoria sprawdzające i certyfikujące, co jest ogromnym plusem, szczególnie w przypadku świadczenia usług projektowych dla takich gałęzi przemysłu, jak farmacja czy motoryzacja. Systematycznej poprawie ulega również współpraca z dostawcami różnych komponentów elektroniki i automatyki w zakresie wsparcia technicznego i projektowego. Po stronie minusów warto wspomnieć o występujących problemach we współpracy ze zleceniodawcami, którzy nie zawsze są w stanie zapewnić po swojej stronie kadrę o odpowiednich kwalifikacjach, do koordynacji prac nad projektem. Rodzi to problemy już na etapie specyfikacji wymagań użytkownika. Taka sytuacja powoduje, że realizacja zlecenia staje się dużo trudniejsza i niekiedy owocuje nieoczekiwanymi problemami pod koniec ścieżki projektu. Obserwujemy również wzrost liczby zleceń, których tematem jest projekt produkcyjno-wdrożeniowy. Coraz więcej firm stara się poszerzać zakres swojej działalności. Dotyczy to szczególnie podmiotów, które rozpoczynały jako typowe firmy handlowe, dostarczające komponenty lub systemy automatyki, elektroniki itd. Z czasem rynek wymusił na nich otwarcie komórek zajmujących się serwisem i wsparciem technicznym. W tej chwili naturalnym, kolejnym krokiem jest wdrożenie własnej produkcji, co jest oczywiście zadaniem trudniejszym, ale dającym możliwość osiągania wyższych zysków. |
Konkurencja z kraju i zagranicy
Pozycja na rynku firmy zajmującej się projektowaniem jest bezpośrednio związana z wysokimi kompetencjami pracujących w niej inżynierów. To dlatego, że firmy, decydujące się na outsourcing projektów urządzeń elektronicznych, często proste projekty realizują, wykorzystując własne zespoły inżynierów, te bardziej specjalizowane urządzenia przeważnie zlecają na zewnątrz.
Zgodnie z danymi podanymi w ankietach, 68% projektów to właśnie złożone i trudne prace. Część ze skomplikowanych zamówień przejmują też firmy azjatyckie i biura zagraniczne, bo one także są aktywne w tym obszarze i potrafią przekonać do siebie klientów, którzy wiedzą, czego chcą i mają pieniądze. Natomiast konkurencja pomiędzy krajowymi biurami nie jest duża w porównaniu do innych branż, bo wiele z nich specjalizuje się w określonej tematyce, na przykład oświetlenie LED lub komunikację M2M.
Rynek usług projektowych
Obroty związane z projektowaniem wahają się w dość szerokim zakresie i raczej nie są imponująco duże, ale warto zauważyć, że są one znacznie większe niż trzy lata temu, kiedy w "Elektroniku" pojawiło się pierwsze opracowanie na ten temat. Wówczas obroty co drugiej firmy wynosiły około 100 tys. złotych, obecnie wzrosły dwukrotnie.
Przybyło też firm których sprzedaż jest wyższa niż 500 tys. zł rocznie (14%), a trzy lata temu nie było ich wcale. Jest to niewątpliwie dowód, że rynek się rozwija. Procentowe wzrosty są duże, bo pułap, z jakiego startuje rynek, jest bardzo niski i z czasem wartości te będą zwiększać się znacznie wolniej. Na razie blisko trzy czwarte firm ma sprzedaż nieprzekraczającą 500 tys. rocznie, co pozwala utrzymać 1-2-osobową firmę (rys. 1).
Z pewnością nie jest to imponująca wartość i patrząc na obroty, można powiedzieć, że tempo wzrostu sprzedaży nie jest duże, zwłaszcza jak na młody i nienasycony rynek. Niestety potrzeba kolejnych 3-5 lat, aby usługi projektowe upowszechniły się na tyle, aby można było uznać, że stanowią one trwałe oparcie dla biznesu.
Okres ten w sumie jest też uzależniony od tego, jak będzie wyglądała sytuacja w gospodarce i jak głębokie będą skutki kryzysu. W danych zawartych w ankietach widać było, że dla wielu firm zmiany sprzedaży liczone rok do roku nie były monotoniczne ani też nie układały się we wspólny dla branży trend. Nierzadko jednego roku był wzrost, innego spadek, bez większej korelacji.
Można to odczytywać, że na razie wyniki z poszczególnych lat biorą się z pojedynczych zleceń. Biura projektowe są jeszcze w większości na tyle małe, że pojedynczy projekt ma znaczenie dla bilansu rocznego i jest w stanie przepchnąć wynik finansowy nad lub pod kreskę wyznaczaną przez poprzedni rok.
Statystycznie opracowane dane na temat wzrostów i spadków za ostatnie trzy pełne lata zanotowanych dla wszystkich firm, które nadesłały do redakcji wypełnione ankiety, pokazane zostały na rysunku 2. Wyniki nie zachwycają, bo widać, że cały czas są firmy, które mają spadki sprzedaży, Na dodatek sytuacja wydaje się pogarszać.
W 2012 roku już w co piątej firmie sprzedaż spadała, ale za to przybyło firm, dla których wzrosty są duże, przekraczające 35% w skali roku. Niemniej tę ostatnią grupę trzeba odczytywać bardzo ostrożnie, bo projektowaniem zajmują się poza biurami także firmy dystrybucyjne i kontraktowe. W ostatnich trzech latach projektowanie było dobrym uzupełnieniem kompleksowych usług produkcyjnych, a dla nowych firm procenty wówczas mogą być bardzo duże, tyle że niewiele zmieniające ogólny obraz sytuacji.
Kolejny rysunek 3 pokazuje, jaką część obrotów firmy uzyskują z projektowania elektroniki. Dla wyspecjalizowanych biur są to wartości powyżej 75% i takich biur w całym zestawieniu mamy 12%, czyli cztery. Znacznie więcej jest firm, dla których projekty są dodatkiem do innego biznesu lub które nie zajmują się tylko elektroniką, ale również innymi branżami, jak chociażby oświetleniem.
Co czwarta firma ma z takich usług co najwyżej 10% sprzedaży, kolejna co trzecia nie więcej niż jedną czwartą, co można odczytywać, że projektowanie elektroniki raczej nie przynosi stabilnych dochodów pozwalających utrzymać z nich oddzielną firmę. W porównaniu ze stanem sprzed trzech lat, kiedy dokonywaliśmy podobnego ankietowania, nie zaszły też zauważalne zmiany w tym zakresie.
Koniunktura
Aktualna sytuacja na rynku jest oceniana jako dobra - tak uważało 56% ankietowanych specjalistów, niemniej aż 33% było przeciwnego zdania, co może sugerować, że sytuacja na rynku jest niestabilna (rys. 4). Konkretne oceny powiązane są zapewne z tym, czy dane biuro ma aktualnie zlecenia projektowe lub jest zorientowane na mniej lub bardziej dotknięty przez spowolnienie gospodarcze sektor gospodarki.
Wiele zleceń kierowanych jest do biur ze strony przemysłu, a w warunkach krajowych jest to sektor najbardziej odporny na dekoniunkturę w gospodarce, gdzie wzrosty sprzedaży są relatywnie większe niż gdzie indziej. Stąd ponad połowa ocen dobrych co do koniunktury może być konsekwencją tego skierowania na przemysł.
Większość specjalistów zgodnie ocenia, że popyt rynku na usługi projektowe powoli rośnie (rys. 5). Nawet jeśli zapotrzebowanie jest niewielkie, jak wskazało 14% pytanych, to raczej należy traktować to jako skutek początkowego stadium rozwoju rynku, a nie jakichś wadliwych relacji. Dane te nie zmieniły się w trzech ostatnich lat, co potwierdza informacje o wolnym rozwoju.
Struktura usług
Patrząc od strony branż, klienci zlecający usługi projektowe w największej części reprezentują przemysł, w tym automatykę (rys. 6). Na dalszych pozycjach znalazły się komunikacja bezprzewodowa i systemy pomiarowe. Niemniej w dużej mierze te kolejne branże też wiążą się z zastosowaniami przemysłowymi.
Na drugim biegunie znalazły się AGD i medycyna, a więc obszary, w których producenci nie korzystają z outsourcingu z uwagi na specyficzne wymagania lub też dlatego, że skala działania pozwala im posiadać doświadczony zespół konstruktorów. Patrząc na klientów zlecających usługi, można zauważyć, że najwięcej z nich to średniej wielkości przedsiębiorstwa krajowe (38%) lub nawet firmy małe (25%).
Zgodnie z wykresem na rysunku 7, firmy zagraniczne lub innowacyjne firmy krajowe stanowią razem zdecydowaną mniejszość, bo tylko 37%. Z punktu widzenia potencjału branży najlepiej byłoby, aby jak najwięcej zleceń płynęło ze strony dużych firm i partnerów zagranicznych, gdyż takie firmy są w stanie zapewnić najszybszy wzrost i dać dobry zarobek.
Jednak zlecenia na projektowanie elektroniki to w Polsce biznes w przeważającej mierze lokalny i nienastawiony na wielką skalę działania, duże serie, raczej na specjalistyczne wyroby, integrację systemów, w których trzeba coś doprojektować. Z pewnością wpływa to negatywnie na możliwe do osiągnięcia dochody, ale młody rynek na więcej poważnych zleceń musi jeszcze poczekać.
Iskierka nadziei kryje się w nowych, innowacyjnych firmach, których na razie jest około 17%, niemniej one mogą najłatwiej odrzucić uprzedzenia i lęki związane z wprowadzeniem obcych osób w tajniki technologiczne własnego rozwiązania, ale co warto zauważyć, jest to tylko życzenie, bo trzy lata temu zleceń od innowacyjnych firm też było 17%.