Poniedziałek, 04 sierpnia 2014

Kompatybilność elektromagnetyczna - podzespoły i materiały do ochrony przed ESD i EMI

Ochrona przed skutkami wyładowań elektrostatycznych z pewnością nie jest zadaniem łatwym lub takim, którego konsekwencje są na tyle niegroźne, że często można je zlekceważyć. Dzieje się tak dlatego, że w przypadku elektryczności statycznej nie jest łatwo w sposób jednoznaczny odpowiedzieć na pytanie, czy liczba zastosowanych zabezpieczeń i ich typ w danym przypadku danej firmy są wystarczające i zapewniają skuteczność. Oprócz wytycznych zawartych w normach, potrzebne jest doświadczenie i ogólna wiedza o zjawiskach fizycznych związanych z elektrycznością statyczną.

Kompatybilność elektromagnetyczna - podzespoły i materiały do ochrony przed ESD i EMI

Otwiera to szerokie możliwości działania dla kompetentnych sprzedawców specjalizujących się w tej tematyce, którzy w wielu przypadkach odgrywają też rolę konsultantów i audytorów. Rynek ma już dzisiaj za sobą etap niewiedzy lub braku przekonania, co do celowości inwestowania w środki ochrony, ale niestety boryka się z wieloma innymi problemami charakterystycznymi dla okresu spowolnienia gospodarczego. Zapraszamy do lektury obszernego opracowania poświęconego ochronie przed wyładowaniami elektrostatycznymi i zaburzeniami elektromagnetycznymi, w którym prezentujemy aktualną ofertę dostawców materiałów i podzespołów oraz analizujemy, co dzieje się w tym sektorze rynku.

Rynek produktów ochrony przed wyładowaniami elektrostatycznymi obejmuje głównie materiały i sprzęt do produkcji elektronicznej, przeznaczony do pracy w hali produkcyjnej i w magazynach komponentów. Do tej grupy zalicza się m.in. odzież, obuwie, opaski na nadgarstki, podkładki na stoły i pod nogi. Jest to także sprzęt do tworzenia stanowisk pracy taki, jak pojemniki, krzesła, meble, regały oraz cała szeroka gama materiałów eksploatacyjnych: od torebek, przez ściereczki po produkty chemiczne do utrzymania czystości.

Drugi nurt produktów związanych z ochroną przed ESD stanowią podzespoły, głównie diody, warystory i gazowe elementy wyładowcze. Ich rynkowe znaczenie jest porównywalnie znacznie mniejsze, gdyż większość wrażliwych elementów elektronicznych, w tym praktycznie wszystkie układy scalone, ma obecnie zabezpieczenia antystatyczne wbudowane do wewnątrz struktury krzemowej. To samo dotyczy interfejsów komunikacyjnych, układów zasilania, transceiverów radiowych, układów akwizycji danych, które mają wbudowaną ochronę.

Podobny podział na dwie grupy produktowe widoczny jest w przypadku wyrobów przeznaczonych do zapewnienia kompatybilności elektromagnetycznej, gdzie oferta materiałów towarzyszy podzespołom dyskretnym. Niemniej ponieważ ochrona elektromagnetyczna opiera się na elementach indukcyjnych, ferrytach, metalowych ekranach, które nie dają się zintegrować wewnątrz krzemu i zwykle mają spore wymiary, w tym przypadku oba nurty są znacznie bardziej proporcjonalnie wyrównane. Ponadto podzespoły związane z tłumieniem EMI zajmują wiele miejsca w ofertach dystrybucji, bo i sama tematyka jest dzisiaj na czasie.

Biorąc pod uwagę skromny potencjał naszej elektroniki, rynek produktów ochronnych jest dosyć zróżnicowany i obejmuje wielu dostawców. Oznaczać to może, że biznes związany z tymi wyrobami jest atrakcyjny i perspektywiczny, niemniej konkurencja jest spora.

Podstawa to zmiana świadomości rynku

Tabela 1. Przegląd ofert dostawców materiałów i komponentów do ochrony EMI i ESD

Specjaliści zajmujący się rynkiem produktów antystatycznych zgodnie podkreślają, że jednym z najważniejszych czynników sprzyjających rozwojowi branży jest wzrost świadomości firm elektronicznych, głównie producentów urządzeń elektronicznych. Tematyka ochrony przed wyładowaniami elektrostatycznymi z pewnością nie jest w branży nowością, ale dopiero w ostatnich latach widać poważne zainteresowanie firm elektronicznych oraz to, że do zagadnienia tego podchodzi się z rozwagą. Wcześniej, a więc około dekady temu, zabezpieczenie antystatyczne produkcji było nierzadko robione amatorsko, byle jak i bez kontroli, czy faktycznie ochrona jest skuteczna. Widać to było zwłaszcza w mniejszych firmach, takich, które nie miały kontaktów biznesowych z zagranicą lub nie zajmowały się zaawansowanymi technologiami.

Takie zjawiska w znacznej części są już przeszłością, a za tę zmianę w znacznej mierze odpowiedzialna jest nowoczesna technologia. Konstrukcja większości sprzętu elektronicznego opiera się dzisiaj na montażu powierzchniowym, a więc bazuje na znacznie większej miniaturyzacji i elementach elektronicznych o mniejszych wymiarach.

Układy półprzewodnikowe pracują obecnie przy mniejszych napięciach znamionowych, pobierają znacznie mniejszą moc niż kiedyś i są wielokrotnie bardziej złożone. Skutkiem tych procesów jest znacznie większa podatność nowych komponentów na wyładowania, wymuszająca skuteczniejszą ochronę. Warto zauważyć, że mówiąc o ochronie elementów, najczęściej myśli się o półprzewodnikach, bo są one najdelikatniejsze, ale wraz z malejącymi rozmiarami obudów ochrona antystatyczna dotyczy teraz również podzespołów pasywnych. One nie mają już tak dużej objętości, aby ich zdolność do pochłaniania energii wyładowania była taka, jak dawniej dla relatywnie dużych elementów THT.

Układy scalone od zawsze były zabezpieczane przed wyładowaniami, bo integralną częścią ich struktury były i są obwody ochronne połączone z wyprowadzeniami. Niemniej tu także wraz z kolejnymi generacjami procesów technologicznych, wzrostem upakowania, zdolność absorpcji energii wyładowań jest obecnie proporcjonalnie mniejsza. Dla wytwórców komponentów obwody ochronne są nadmiarowością, czasem też problemem układowym, a producenci nierzadko nie mogą zapewnić ich wysokiej skuteczności.

Przykładem mogą być szybkie interfejsy cyfrowe, którym obwody zabezpieczające po prostu przeszkadzają, bo wprowadzają nieliniowości i pasożytnicze reaktancje, zaburzając integralność transmitowanego sygnału. W takich sytuacjach logiczne jest, że producent chipów musi być wspierany przez producenta właśnie tym, że ten drugi przyłoży się porządnie do ochrony produkcji.

W przypadku ochrony antystatycznej wpadki bywają kosztowne i niestety stale się zdarzają. Gdy usterka zostanie wykryta na etapie testowania produkcji, problem może być mniej dokuczliwy finansowo, ale niestety serwis gwarancyjny u klienta, nawet przy niewielkiej liczbie wadliwych egzemplarzy, potrafi już znacząco wpłynąć na finanse producenta.

W rozmowach z dostawcami podzespołów elektronicznych często przytaczane są historie wielkich wpadek biznesowych wynikających ze złej jakości komponentów lub usług zamawianych u tanich dostawców, w niektórych firmach chińskich albo problemów wynikających z nadmiernych oszczędności. Dostawcy renomowanych produktów podkreślają, że nic tak nie działa na ich korzyść, jak zmiana dostawcy na taniego i późniejsze problemy z jakością, bo wówczas te oczywiste zależności, o których powtarzają klientom do znudzenia i często bez wzbudzania uwagi, zyskują namacalne potwierdzenie finansowe i stają się wiarygodne.

Uszkodzenia układów elektronicznych na skutek wyładowań ESD, a także zakłócenia losowe wynikające z braku filtracji EMI potrafią być wyjątkowo dokuczliwe oraz ujawnić się po pewnym w czasie już podczas eksploatacji. Koszty napraw i wymian są w stanie pogrążyć nawet sporą firmę i niewątpliwie każde takie wydarzenie można postrzegać jako kamień milowy w zmianie świadomości rynku w zakresie profilaktyki ESD/EMI.

Jakość i wymagania prawne

Duża konkurencyjność w branży wymusza większą dbałość o jakość produktów i usług, zwłaszcza w sektorze produkcji kontraktowej. Otwarte granice sprzyjają nawiązywaniu kooperacji z partnerami zagranicznymi, a coraz większe znaczenie usług EMS i outsourcingu w produkcji tworzy wieloelementową strukturę zależnych podmiotów gospodarczych, które muszą chronić swoją pozycję i kompetencje.

W relacjach tych aktywną rolę odgrywają zleceniodawcy firm kontraktowych, którzy w trosce o jakość swoich wyrobów wymuszają na nich właściwe podejście do ochrony ESD. Można też powiedzieć, że posiadanie skutecznej ochrony przed ESD jest obecnie często warunkiem uzyskania intratnych zleceń i można tę zmianę traktować jako konsekwencję rosnącej świadomości rynku.

Pozytywne wsparcie dają też regulacje prawne, np. dyrektywy europejskie lub natowskie - urządzenia bez ochrony przed EMI/ESD nie są w stanie spełnić odpowiednich norm, ulegają uszkodzeniu podczas badań lub po prostu nie działają. Stąd wymogu ochrony nie daje się też tak prosto lekceważyć lub pomijać, nawet gdy tej świadomości nie ma. Nierzadko ma ją klient, który zanim podpisze kontrakt, chętnie obejrzy halę produkcyjną, bo zasada "ufaj i sprawdzaj" w omawianym obszarze zagadnień technicznych ma sens.

Czynniki negatywne są typowe

Podobnie, jak można to zaobserwować w przypadku wielu innych produktów dla elektroniki, tak samo w przypadku materiałów antystatycznych największym problemem rynku są tanie produkty pochodzące od wytwórców z krajów azjatyckich, które konkurują na rynku ceną.

Ostatnie kryzysowe lata znacznie uwypukliły znaczenie ceny jako głównego kryterium selekcji wyboru produktu i dostawcy. Stała presja działów zakupowych, które z jednej strony są premiowane za to, co uda im się "urwać" z faktur zakupowych, a z drugiej strony są luźno powiązane z działem produkcji i jeszcze mniej w zakresie odpowiedzialności, prowadzi do wielu patologii.

Niestety fakturowy koszt zakupu zbyt często jest głównym kryterium selekcji dostawcy, a tanie produkty nie zawsze zapewniają skuteczną ochronę przed ESD. Stąd decyzja o zakresie ochrony i tym, co wybrać, powinna zapadać na poziomie inżynierskim. W praktyce za dobór zabezpieczeń odpowiada nierzadko "zakupowiec", który ma niską świadomość zagrożeń i zbyt łatwo ulega pokusie kupna tańszych zamienników podzespołów, o innych parametrach w stosunku do założeń projektowych.

Wydaje się, że ochrona antystatyczna produkcji powinna być dziedziną, w której taki rozdział pomiędzy działem zakupów a np. nadzorem technologicznym produkcji nie jest korzystny. Specjaliści sygnalizują, że nadal popełnia się wiele błędów w kwestii doboru i stosowania środków ochrony ESD, co można podsumować tym, że w tym zakresie chyba nigdy nie osiągniemy stanu pełnej wiedzy rynku. Stała edukacja kolejnych nowych firm i pracowników wydaje się stałym elementem tego biznesu.

Zabezpieczanie wymaga też umiaru

W naszym otoczeniu jest coraz więcej urządzeń elektronicznych i często realizują one odpowiedzialne zadania. Elektronizacja szybko postępuje także w wielu dziedzinach profesjonalnych jak wojsko i medycyna, gdzie na rynku panuje stosunkowo dobra koniunktura, a także na rynku AGD. Zapewnienie ich możliwości bezproblemowego działania i współdziałania zawsze wiąże się z wykorzystaniem drugiej grupy omawianych w artykule podzespołów do ochrony przed zaburzeniami elektromagnetycznymi. Dławiki, ferryty, materiały uszczelniające, przepusty, ekrany to całkiem liczny zestaw elementów, który umożliwia spełnienie wymagań w zakresie odporności i emisji elektromagnetycznej, a więc jest rozwiązaniem wielu bardzo dokuczliwych problemów konstrukcyjnych.

O zapewnieniu kompatybilności elektromagnetycznej regularnie piszemy w "Elektroniku", bo tematyka ta sprawia wiele kłopotów inżynierom. Potrzeba zapewnienia minimalnych kosztów rozwiązania sprzętowego powoduje, że walka o kompatybilność musi być też robiona z umiarem. Oklejenie obudowy absorberem, uzupełnienie wszystkich linii o filtry, przepusty, bez analizy sensowności, wcale nie musi być dobrym rozwiązaniem, bo znacznie podraża konstrukcję. Znalezienie kompromisu między liczbą elementów ochronnych a skutecznością ochrony to niełatwe zadanie, nierzadko wymagające finezyjnego indywidualnego podejścia, podpartego pomiarami lub lepiej badaniami pre-compliance, zamiast stosowania na ślepo filtrów.

Zmiany to przede wszystkim ewolucja

Rys. 1. Struktura obrotów dostawców materiałów i komponentów ochronnych przed EMI i ESD - co trzecia firma ma sprzedaż niewykraczającą poza 100 tys. zł rocznie

W opiniach przekazanych w redakcyjnych ankietach pojawiły się opinie, że zmniejsza się zapotrzebowanie na uszczelnienia, a rośnie na elementy ferrytowe i indukcyjne związane z ochroną przed EMI. Takie same wskazania dotyczyły rosnącego znaczenia rynkowego filtrów sieciowych, w tym wersji o indywidualnie dobieranych parametrach, o wysokim stopniu tłumienia zaburzeń i zdolne do pracy z impulsami o wysokiej energii.

Takie sygnały wskazują, że ochronę urządzeń coraz powszechniej planuje się precyzyjnie w trakcie projektowania i że liczba wpadek konstrukcyjnych, które trzeba w ostatniej chwili naprawiać materiałami tłumiącymi, jak pianki EMC, systematycznie się zmniejsza. Jeszcze pięć lat temu elementy tłumiące promieniowanie cieszyły się na rynku sporym popytem, co z pewnością było korzystne dla ich dostawców, bo nie są one tanie, ale z drugiej niestety pośrednio obnażało brak wiedzy w zakresie tłumienia zaburzeń.

Niemniej widać, że zmiany po stronie produktów w omawianym obszarze mają charaktery ściśle ewolucyjny, bo w branży antystatycznej nie ma raczej szans na rewolucję i sensacyjne odkrycia - wielu dostawców ma wręcz podobne do siebie oferty. W meblach pojawia się licznie oświetlenie ledowe, rośnie liczba rozwiązań pozwalających na indywidualizację stanowisk pracy, m.in. dzięki systemom modułowych w aplikacjach przemysłowych. Cały czas jako nowość postrzegane są opakowania rozpraszające ładunki i jonizujące atmosferę wewnątrz, mimo że istnieją już od około 5 lat.

Rośnie oferta w zakresie specjalizowanych jonizatorów, które pozwalają poprawić stopień rozpraszania ładunku w całej hali produkcyjnej i stanowią cenne uzupełnienie tradycyjnych mat, opasek i uziemień. Krajowe firmy serio wzięły się też do produkcji krzeseł i odzieży antystatycznej, a po stronie komponentów do produkcji filtrów sieciowych, co przy stałym zagrożeniu rynku konkurencją azjatycką należy docenić.

Po stronie komponentów ochronnych nie dzieje się wiele od strony funkcjonalności i typów. Producenci raczej wprowadzają elementy tłumiące w obudowach SMD, wersje zawierające wiele pojedynczych ochronników w jednej obudowie lub też specjalizowane układy pasywno-aktywne przeznaczone do współpracy z liniami danych szybkich interfejsów cyfrowych, gdzie istotne jest zapewnienie niskich reaktancji własnych.

Marek Pawluczuk

Treston Ergona

  • Jakie są najważniejsze cechy brane pod uwagę przy kupnie materiałów antystatycznych?

Wciąż jednym z najważniejszych czynników branych pod uwagę przez klientów jest cena. Ale zauważalna jest też rosnąca grupa klientów, którzy zwracają uwagę i analizują, jaką jakość oraz jakie rozwiązanie dostaną za oferowaną cenę. Te firmy patrzą na swoje inwestycje w dłuższej perspektywie i szacują koszty związane z zakupem produktu przez cały okres jego użytkowania. Istotny czynnik oceny to także fachowość i solidność dostawy oraz jak zachowuje się dostawca w sytuacji trudnej, np. kiedy klient poszukuje rozwiązania nietypowego lub jest reklamacja.

  • Jakie są czynniki sprzyjające rozwojowi rynku materiałów i podzespołów do ochrony antystatycznej w Polsce?

Bezpośredni wpływ na rozwój rynku ma rosnąca ilość produkowanej i używane j elektroniki oraz jej komplikacja. Np. kilka lat temu niewielu producentów AGD myślało o zabezpieczeniach przed skutkami ESD. Dzisiaj sytuacja jest zupełnie inna. Istotne są też procesy standaryzacyjne dużych firm produkujących elektronikę, które wymagają ochrony ESD u swoich dostawców czy serwisantów.

  • Jaka jest konkurencja na rynku w tym obszarze?

Na rynku istnieje silna konkurencja firm z tego sektora. Jest też widoczna duża presja cenowa produktów azjatyckich, a także podejmowane są próby kopiowania czy naśladowania sprawdzonych rozwiązań należących do firm istniejących na rynku od wielu lat. Klienci oczekują dobrej kombinacji wielu czynników: ceny, jakości i możliwości technicznych produktu, kompetencji obsługi. Jak zawsze ważne jest, aby klient wiedział, że zostanie wysłuchany, a dostawca podejmie próbę rozwiązania jego problemu. Szczególnie dotyczy to projektów tworzonych na miarę, nietypowych. Ważna jest także innowacyjność, elastyczność i kreatywność dostawcy,

  • Jaka jest wiedza i edukacja oraz poziom świadomości klientów?

Wraz z rosnącym zaawansowaniem elektroniki oraz jej rosnącą obecnością w życiu codziennym rośnie potrzeba ochrony przed skutkami ESD. Świadomość zagrożeń i skutków powoli, ale stale rośnie wśród producentów czy serwisantów. Coraz więcej firm wie, że ochrona przed ESD to nie tylko mata na stół. Chcą mieć pewność, że ich system jest zbudowany z właściwych produktów o odpowiedniej jakości. Doceniają certyfikaty produktowe z niezależnych instytucji testowych.

Najważniejsza zaobserwowana zmiana w świadomości to ocena rzeczywistych kosztów uszkodzeń spowodowanych wyładowaniami statycznych ładunków elektrycznych. Rzeczywisty koszt to koszt serwisu po sprzedaży, transportu, wymiany sprzętu, który jest kilkakrotnie wyższy od uszkodzonego komponentu SMD. Dlatego tak ważne jest zapobieganie w miejscu największego ryzyka - w magazynie, na linii produkcyjnej lub stanowisku serwisowym.

Osoba odpowiedzialna cały czas jest potrzebna

Rys. 2. Dla 55% dostawców krajowych produkty EMI/ESD to drobne dopełnienie szerszych ofert przynoszące im maksymalnie 10% przychodów

Ochrona przed elektrycznością statyczną nie sprowadza się jedynie do instalacji odpowiedniej liczby zabezpieczeń i przeszkolenia kadry pracowników. Trzeba jeszcze dysponować narzędziami, które pozwolą ocenić skuteczność działania środków ochronnych, zwłaszcza po dłuższym czasie ich eksploatacji. Podstawowa aparatura pomiarowa nie jest specjalnie skomplikowana, gdyż w większości używa się mierników rezystancji współpracujących z odpowiednimi i zdefiniowanymi w normach elektrodami. Jednak oprócz niej liczy się sposób i warunki pomiaru, co zostało dokładnie określone w normach.

Oprócz bogatego arsenału materiałów i urządzeń właściwa ochrona przed elektrycznością statyczną obejmuje również szereg działań o charakterze organizacyjnym i szkoleniowym dla personelu. Pracownicy firmy muszą zdawać sobie sprawę z tego, co robią i w jaki sposób problematyka ochrony przed ESD dotyczy ich pracy i wykonywanych czynności. Bez takiej świadomości inwestowanie nawet w najbardziej wyrafinowane środki ochronne nie ma większego sensu, gdyż jak w wielu innych dziedzinach najsłabszym elementem całego połączonego ze sobą łańcucha zależności okazuje się zazwyczaj człowiek.

Dla wielu osób wiążące się z tym wymagania, procedury i postępowanie mogą wydawać się niekiedy przesadzone lub też zbyt rygorystyczne. Takie odczucie wynika z dużej liczby koniecznych środków ochrony, ich skomplikowania oraz, co jest chyba najważniejsze, z chęci zapewnienia skuteczności ich działania. Postawa taka prowadzi do omijania wymogów i lekceważenia kodeksu postępowania, przez co wyraźnie widać, że jest wielka potrzeba posiadania wśród kadry osoby odpowiedzialnej za zabezpieczenie antystatyczne i pilnującej innych, o czym wielu specjalistów mówi od lat. Lista obowiązków takiego koordynatora jest dość długa, ale m.in. zajmuje się on kontrolą i planowaniem zakupów środków ochronnych, prowadzeniem dokumentacji i audytami, czyli tymi najbardziej palącymi w branży problemami.

Szeroki asortyment, wielu dostawców

Rynek produktów ochronnych w zakresie EMI i ESD jest zróżnicowany i bogaty w zakresie dostępnego asortymentu oraz jednocześnie obejmuje wielu dostawców. To dlatego, że produkty te z jednej strony są dość proste technicznie i nie wymagają do produkcji zaawansowanych technologii, co pozwala wielu firmom zaistnieć na rynku. W efekcie wielu dostawców ma w ofertach wyroby podobne funkcjonalnie, spora grupa wręcz wyspecjalizowała się w wytwarzaniu zamienników produktów markowych, przez co czołowe firmy starają się wyróżnić m.in. bogactwem asortymentu.

Rynek produktów ochrony przed wyładowaniami elektrostatycznymi obejmuje głównie materiały i sprzęt do produkcji elektronicznej, przeznaczony do pracy w hali produkcyjnej i w magazynach komponentów. Do tej grupy zalicza się m.in. odzież, obuwie, opaski na nadgarstki, podkładki na stoły. Jest to także sprzęt do tworzenia stanowisk pracy, taki jak pojemniki, krzesła, meble, regały oraz cała szeroka gama materiałów eksploatacyjnych: od torebek, przez ściereczki po produkty chemiczne do utrzymania czystości.

Drugi nurt produktów zawiązanych z ESD stanowią podzespoły ochronne, głównie diody, warystory i elementy wyładowcze. Ich rynkowe znaczenie jest porównywalnie znacznie mniejsze, gdyż większość wrażliwych elementów elektronicznych, w tym praktycznie wszystkie układy scalone, ma obecnie wbudowane zabezpieczenia antystatyczne.

Podobny podział na dwie grupy produktowe widoczny jest w przypadku produktów przeznaczonych do zapewnienia kompatybilności elektromagnetycznej, gdzie oferta materiałów towarzyszy podzespołom dyskretnym. Niemniej ponieważ ochrona elektromagnetyczna opiera się na elementach indukcyjnych, ferrytach, metalowych ekranach, które nie dają się zintegrować wewnątrz krzemu i zwykle mają spore wymiary, w tym przypadku oba nurty są znacznie bardziej proporcjonalnie wyrównane. Ponadto podzespoły związane ochroną przed EMI zajmują wiele miejsca w ofertach dystrybucji, bo i sama tematyka jest dzisiaj na czasie.

Rynek produktów ochronnych

Rys. 3. Wzrosty i spadki sprzedaży w latach 2011-2013 dla firm związanych z produktami EMI/ESD w podziale na pięć zakresów

Materiały i sprzęt związane z ochroną przed elektrycznością statyczną dla wszystkich dostawców są dodatkiem do innych produktów zaopatrzenia produkcji. Są to wyroby trwałe, o niewielkim stopniu skomplikowania technicznego i oferowane przez wielu producentów. Dlatego prawie zawsze odgrywają one rolę dodatku, na którym się zarabia niewiele, ale który dobrze uzupełnia ofertę firm zorientowanych na obsługę firm elektronicznych. Część firm, a zwłaszcza te o szerszej ofercie, akceptuje tę zależność i nawet niewielka sprzedaż jest dla nich satysfakcjonująca.

Zależności te widać po stronie obrotów, jakie osiągają dostawcy ze sprzedaży. Zgodnie z rysunkiem 1 dla co trzeciej firmy nie wykraczają one poza próg 100 tys. zł rocznie, co należy uznać za minimalne zaangażowanie. Patrząc na przeciwległy biegun, widzimy jednocześnie, że wprawdzie tylko co 12 firma ma sprzedaż powyżej 5 mln zł, ale już co piąta powyżej 1 mln.

Jest to sporo więcej, ale bezsprzecznie dochody firm z tej działalności zależą od stopnia specjalizacji w tematyce ESD i zaangażowania dostawcy. Jak pokazane zostało na rysunku 2, 55% firm uzyskuje ze sprzedaży materiałów antystatycznych i komponentów ochronnych maksymalnie 10% przychodów i tylko jedną na dziesięć firm można nazwać wyspecjalizowaną w tej tematyce.

Stąd na rynku materiałów ochronnych obecnych jest wielu dostawców i brakuje lidera, który skupiałby w sobie większą część udziałów, a niestety takie rozbicie rynku na wiele firm sprzyja tarciom i przepychankom cenowym. Porównując to z innymi grupami towarowymi omawianymi w ramach raportów "Elektronika", można też stwierdzić, że ten sektor rynku nie odstaje, ani na minus, ani na plus, od innych.

Ocenę potencjału biznesowego branży można wyrobić sobie na podstawie danych pokazanych na rysunku 3, gdzie pokazano, jak zmieniała się sprzedaż w latach 2011-2013. Na wykresie dominuje zakres 0-10%, co oznacza, że największa część firm osiąga właśnie takie wyniki w zakresie rocznego wzrostu biznesu. Niemniej na wykresie widać też spadki sprzedaży oraz wzrosty w większej skali niż 10%. O ile rok 2011 był dla tytułowego biznesu niezbyt udany, o tyle każdy kolejny okres był już wyraźnie lepszy.

Zapewne jest to wynik tego, że sprzedaż materiałów i podzespołów ochronnych jest silnie powiązana z bieżącą koniunkturą na rynku i klimatem panującym w gospodarce, a wzrosty i spadki obrotów w tej branży są po prostu wypadkową tego, co dzieje się w innych sektorach rynku elektroniki. Zależność ta wynika z szerokiego frontu aplikacyjnego i ogólnego przeznaczenia omawianych wyrobów oraz charakteru rynku, na którym nie ma wyjątkowych okazji i wielu szans na spore wzrosty, ale z drugiej strony w ciężkich czasach spadki też nie są bardzo dotkliwe. Bezsprzecznie rok 2013 był w krajowej gospodarce lepszy, co dobrze widać na rysunku 3.

Rys. 4. Ocena, jak silna jest konkurencja na rynku produktów EMI/ESD oraz jaka była sytuacja w branży na początku roku

Na rysunku 4 pokazano wykres ilustrujący stopnień konkurencji panującej na rynku, tego jaka okazała się dla branży pierwsza połowa roku oraz bieżącej koniunktury. Ponad połowa głosujących potwierdziła, że konkurencja na rynku materiałów i podzespołów do ochrony przed EMI/ESD jest bardzo silna, równocześnie prawie nikt nie wskazał, że jest to sektor o dużej swobodzie konkurencyjnej, co pokrywa się ze wcześniejszymi rozważaniami. Tak jednoznaczne opinie podkreślają dobitnie, że konkurencja ze strony licznych tanich dostawców azjatyckich determinuje rynkowy krajobraz w Polsce, podobnie zresztą jak jest dzisiaj w branży obwodów drukowanych.

Jeśli chodzi o ocenę sytuacji w pierwszej połowie 2014 roku, to wyniki ankiety nie przyniosły żadnego rozstrzygnięcia, bo głosy rozłożyły się dokładnie symetrycznie. Należy zatem przyjąć, że jest tak jak było wcześniej. Podobnie jest z oceną aktualnej sytuacji na rynku, gdzie większość ankietowanych była zdania, że nic się nie zmienia.

Pytanie o to, kiedy krajowa gospodarka zacznie się rozpędzać z pewnością zalicza się do grona aktualnych tematów wielu dyskusji, ale mimo, że już od blisko 6 lat zmagamy się ze spowolnieniem, trudno podać jakąś wiarygodną prognozę. Szczęśliwie sytuacja, jaką mamy w omawianym sektorze rynku nie odbiega z grubsza od tego, co dzieje się w innych segmentach rynku elektroniki, przez co można uznać ją za odpowiadającą aktualnym uwarunkowaniom.

Co się liczy w ofertach?

Rys. 5. Zestawienie obrazujące, które czynniki oferty handlowej są w największym stopniu brane pod uwagę przez klientów przy wyborze dostawcy

Mimo wielu opinii na temat znaczenia ceny na rynku materiałów antystatycznych i komponentów ochronnych paradoksalnie w zestawieniu najważniejszych czynników decydujących o kupnie nie wypadła ona najwyżej w zestawieniu (rys. 5). Zdaniem ankietowanych specjalistów najważniejsze są parametry techniczne oraz termin i logistyka dostawy. Cena uplasowała się dopiero na trzecim miejscu, co jest zaskakujące i wymaga zastanowienia się skąd wzięły się, aż takie duże rozbieżności.

Pierwszym czynnikiem może być omawiany dysonans między środowiskiem inżynierskim, a działem zaopatrzenia widoczny w wielu większych firmach. Wysyłane przez nas ankiety z uwagi na liczne pytania techniczne wypełnia często kadra inżynierska, która postrzega selekcję produktu poprzez pryzmat parametrów technicznych i jakości wykonania i niekoniecznie traktuje cenę jako najważniejszą. To już bardziej jest domena działów zaopatrzenia i dlatego wyniki mogą się różnić w zależności od tego, którzy specjaliści wypełniali ankietę lub jak bardzo rozdzielone są kompetencyjnie działy w danej firmie.

Drugim czynnikiem odpowiedzialnym za rozbieżności może być to, że rynek ma już dzisiaj za sobą etap niewiedzy lub też braku przekonania, co do celowości inwestowania w środki ochrony, co powoduje, że w pewnym stopniu sprzedają się one same i wymagają niewielkiego nakładu pracy promocyjnej.

Widać to chociażby po tym, że działania marketingowe dostawców przesunęły się z reklamowania poszczególnych produktów na promocję kompleksowego zaopatrzenia połączonego ze szkoleniami, a więc na usługi o znacznie wyższym poziomie niż tylko zwykły handel. Gdy głównym produktem firmy staje się kompleksowa usługa, znaczenie ceny pojedynczego czynnika składającego się na większą całość staje się mniej istotne i znaczenie ceny maleje.

Rys. 6. Zestawienie obrazujące, jakie grupy produktów EMI/ESD sprzedają się najlepiej

Patrząc na poszczególne grupy produktów składające się na omawiany sektor, za te o największym potencjale specjaliści uznali materiały ochrony antystatycznej dla pracowników i wyposażenie stanowisk pracy w produkcji elektroniki (rys. 6). Te grupy wyrobów potraktowane zostały mniej więcej, jako tak samo istotne.

Dopiero w dalszej kolejności uplasowały się komponenty ochronne oraz materiały przeznaczone do redukowania EMI. Wynik ten wyraźnie wskazuje, że największy strumień sprzedaży tworzą materiały antystatyczne przeznaczone do wykorzystania w produkcji elektroniki. To jest rdzeń omawianego rynku, wyraźnie dominujący nad resztą.

Wydzielenie do osobnej kategorii mebli antystatycznych do produkcji na wykresie to celowy zabieg, który miał ocenić potencjał tej grupy wyrobów, gdyż w poprzednich edycjach naszego raportu poświęconego tematyce ochrony antystatycznej meble produkcyjne były opisywane, jako trudne w sprzedaży z uwagi na znaczny import używanych. To, że cały czas są one na samym dole zestawienia może sugerować, że zjawisko to cały czas oddziałuje na rynek i znaczącej zmiany można się spodziewać dopiero, gdy znacząco odpuści kryzys i zaczną rosnąć inwestycje.

Przegląd dostawców produktów ESD

Tabela 2. Dane kontaktowe do firm

Wprawdzie większość dostępnych na rynku produktów ochronnych w zakresie ESD pochodzi z importu, warto zauważyć, że mamy w kraju kilku producentów takich wyrobów. Patrząc na skalę działania największy potencjał ma firma Renex z Włocławka, która produkuje m.in. odzież antystatyczną, krzesła, obuwie, rękawiczki i opaski. Firma systematycznie poszerza asortyment własnych produktów antystatycznych, które oferowane są pod marką Reeco. Produkcją krzeseł ESD zajmują się też firmy Robtools i Pakt Electronics, mamy ponadto producenta obuwia ochronnego do użytku w strefach EPA - firmę Julex.

Znacznie większy obszar zaopatrzenia rynku pokrywają dystrybutorzy. W większości są to firmy, dla których tematyka ochrony przed ESD jest istotną częścią działalności i które dysponują kompleksową ofertą od strony asortymentu. Takim przedsiębiorstwem jest na przykład firma Lafot Elektronik, która zajmuje się dystrybucją systemów zabezpieczeń antyelektrostatycznych niemieckiej firmy Wolfgang Warmbier. Lafot organizuje szkolenia, wykonuje także audyty w zakresie zabezpieczeń ESD oraz certyfikuje strefy ochrony przed wyładowaniami. Firma prowadzi ponadto laboratorium do pomiarów materiałów ESD.

Produkty do ochrony przed ESD często uzupełniają oferty firm sprzedających sprzęt technologiczny do montażu podzespołów elektronicznych, chemię i inne materiały dla produkcji. Sprzedaż materiałów jest dla tych przedsiębiorstw korzystnym uzupełnieniem biznesu i szansa na pełną, kompleksową obsługę klienta.

Takie firmy to np. PB Technik, Semicon, Ambex, Robtools, CPS, Production Solutions. Poza materiałami i odzieżą ochronną w ich ofertach zwykle są też testery i mierniki, jonizatory powietrza, zgrzewarki, pakowarki próżniowe i wiele innych pokrewnych wyrobów. Produkty antystatyczne w szerokiej ofercie mają też naturalnie dystrybutorzy podzespołów jak Elhurt oraz wszystkie firmy katalogowe, czyli Farnell, Conrad, TME, RS, Elfa itp.

Węższą specjalizację rynkową ma natomiast firma Treston Ergona, która jest polskim oddziałem fińskiego producenta modułowych systemów mebli przemysłowych zwykłych i z zabezpieczeniem ESD oraz systemów magazynowania małych części i komponentów. Poza wymienionymi firmami swoich sił na rynku próbują jeszcze mniej znane przedsiębiorstwa, co skutkuje rozproszeniem, dużą liczbą marek i niełatwą orientacją dla klientów. W raporcie pojawiają się też dostawcy specjalizowanej aparatury pomiarowej w zakresie pomiarów systemów ochrony przed ESD, jak np. AM Technologies.

Przegląd dostawców produktów do ochrony przed EMI

Rys. 7. Najbardziej rozpoznawalni dostawcy produktów EMI/ESD w Polsce

W zakresie ochrony przed EMI można wyróżnić trzy podstawowe grupy produktów: materiały do ochrony elektromagnetycznej, takie jak pianki, uszczelnienia, druga grupa to dyskretne elementy filtrujące, takie jak dławiki, ferryty, kondensatory przeciwzakłóceniowe, a trzecia to kompletne filtry sieciowe.

W zakresie materiałów ochronnych wśród dostawców wymienić trzeba firmy takie jak Astat i ABC Elektronik, które od wielu lat specjalizują się w zagadnieniach EMC. Po stronie podzespołów liczba dostawców jest już znacznie szersza, bo mają je m.in. Contrans TI, Arrow, Dacpol, Domar, Wurth Elektronik, Maritex, AET i inni, którzy sprzedają dławiki, filtry sieciowe, kondensatory przeciwzakłóceniowe, także ferryty i podobne elementy. Podzespoły takie mają także oczywiście wszyscy dystrybutorzy o szerokich ofertach, poza wymienianymi już firmami katalogowymi, jest to także Arrow Electronics. Warta odnotowania jest także wysoka pozycja firmy Radiotechnika, która zajmuje się projektowaniem i produkcją filtrów sieciowych o wysokich parametrach.

O ile liczba producentów materiałów ekranujących, uszczelek nie jest imponująco duża, o tyle nie da się tego powiedzieć o podzespołach. W zasadzie w każdym urządzeniu elektronicznym można znaleźć kilkanaście elementów tego typu, co musi odbijać się w asortymencie i liczbie dostawców funkcjonujących na rynku.

Wiodący dostawcy krajowi i producenci zagraniczni

Rys. 8. Najbardziej rozpoznawalne w kraju światowe marki w zakresie ochrony przed ESD/EMI

Na rysunku 7 pokazany został wykres chmurkowy zawierający zestawienie krajowych dostawców materiałów antystatycznych i produktów do ochrony elektromagnetycznej. Ilustracja ta została wykonana na podstawie redakcyjnych ankiet, w których pytaliśmy o to, kto spośród firm krajowych jest na rynku najbardziej znany w branży i ma najsilniejszą pozycję na rynku w tytułowej tematyce.

Im częściej dana nazwa pojawiała się w ankietach, tym większymi literami została napisana "w chmurce". Zestawienie to nie odzwierciedla żadnych parametrów księgowych związanych z biznesem tych firm, jest to raczej echo opinii i uśredniony głos wielu osób na temat tego, jak dana firma jest postrzegana w środowisku. Z chmurki widać wyraźnie, że w zakresie produktów antystatycznych wiodącymi dostawcami są Renex i Lafot, a w zakresie ochrony przed EMI ABC Elektronik i Astat.

Analogiczne zestawienie dotyczące najpopularniejszych marek zagranicznych funkcjonujących w kraju zdominowały marki związane z ochroną EM, a więc Laird Technologies, TDK-Epcos, Wurth Elektronik, Murata i Schaffner. Brak na tym wykresie producentów antystatyki to z jednej strony efekt rozdrobnienia rynku w zakresie produktów do ochrony ESD, a z drugiej strony wąskiej specjalizacji takich producentów, bo ta druga część (związana z tłumieniem EMI) wytwarza znacznie szerszy asortyment i tym samym głębiej zapada w pamięci w branży.

Ankiety i tabele

Tabela 3. Plan raportów "Elektronika" na najbliższe miesiące

Zestawienie ofert poszczególnych firm pokazane zostało w tabeli 1. Przegląd ofert ma charakter ogólny, czyli potwierdzający lub zaprzeczający, że dana grupa produktów jest w sprzedaży lub nie. Takie założenia wynikają ze znacznej szerokości omawianego rynku i bogatego asortymentu omawianych produktów, na którym nie daje się wyróżnić wielu drobnych szczegółów.

Stąd też dane wymienione w tabeli należy traktować jako wstęp do szczegółowych pytań ofertowych. Potrzebne dane kontaktowe załączamy w tabeli 2 i przypominamy, że wszystkie nasze opracowania są dostępne w portalu www.elektronikaB2B.pl, skąd można pobrać tabelę w wersji niewymagającej przepisywania e-maili.

Robert Magdziak

Źródłem wszystkich danych przedstawionych w tabelach oraz na wykresach są wyniki uzyskane w badaniu ankietowym przeprowadzonym wśród producentów, dystrybutorów i innych firm działających w branży materiałów i podzespołów EMI/ESD na rynku w Polsce.

Zapytania ofertowe
Unikalny branżowy system komunikacji B2B Znajdź produkty i usługi, których potrzebujesz Katalog ponad 7000 firm i 60 tys. produktów
Dowiedz się więcej

Prezentacje firmowe

Przejdź do kompendium

Polecane

Nowe produkty

Zobacz również