Wiele formalności, długi czas procedur

Tabela 1. Krajowi dostawcy sprzętu i urządzeń dla szkół i uczelni technicznych - przegląd firm i ich ofert

Duża część klientów z sektora edukacyjnego reprezentuje jednostki finansowane z pieniędzy publicznych. Oznacza to, że większość zakupów i praktycznie wszystkie inwestycje są realizowane w ramach przetargów. Co do zasady jest to rozwiązanie korzystne, gdyż zapewnia przejrzystość i kontrolę wydawania pieniędzy, a także wybór najlepszego oferenta.

Niemniej wadą przetargów podnoszoną od lat jest to, że cała procedura trwa długo, a dodatkowo nierzadko uczestnictwo w przetargu wymaga dużego wkładu pracy wymaganego do przygotowania oferty. Z reguły w przetargach preferowani są dostawcy zapewniający najniższą cenę, co razem potrafistworzyć splot niekorzystnych czynników biznesowych.

Uczestnictwo w przetargach zmusza też firmy do od firm poświęcenia uwagi i zapewniania elastyczności, gdyż inwestycja opisywana przez przetargi może wykraczać poza asortyment danego dostawcy. Są też przypadki, gdy zamawiający ma problem ze zdefiniowaniem, czego potrzebuje, bo dokumentacje przetargowe i umowy na dostawy są często pisane według jakiegoś jednego zatwierdzonego ogólnego wzoru i są mało elastyczne.

Najważniejsze zjawiska pozytywne dla rynku edukacyjnego

Na liście czynników w największym stopniu wspierających rozwój rynku zdecydowanie na pierwszą pozycję wybija się dostępność dofinansowania ze środków unijnych, a więc z programów operacyjnych mających na celu poprawę innowacyjności gospodarki oraz z funduszy finansowania grantów naukowych. Do takich celów kupuje się najczęściej sprzęt o wysokich walorach technicznych, zaawansowany od strony technicznej i tym samym bardziej wartościowy w porównaniu do całej reszty kierowanej np. do pracowni zawodowych w szkołach średnich. Z punktu widzenia rozwoju rynku fundusze są więc kluczowym czynnikiem zapewniającym rozwój rynku, bo nierzadko pozwalają realizować badania i projekty o potencjalnie sporym ryzyku niepowodzenia. Na drugim i trzecim miejscu na wykresie uplasowały się czynniki takie jak szeroka oferta i dobra sytuacja w gospodarce, których pozytywne oddziaływanie też zostało uznane za zauważalne przez co trzeciego pytanego.

Warto zauważyć, że duża część zakupów uczelni technicznych oraz instytutów wynika z grantów, czyli celowych dotacji na prowadzenie konkretnych projektów i prac badawczych. Z punktu widzenia biznesu one także są procedurami długotrwałymi, bo zespół naukowy musi opracować plan, złożyć wniosek (np. do NCBiR), poczekać na jego rozpatrzenie i udowodnić zasadność planowanych wydatków, a na koniec całość drobiazgowo rozliczyć. To wszystko zajmuje długie miesiące i tym samym dla wielu dostawców biznes w omawianym obszarze kojarzy się zawsze z długim czekaniem.

Sprzęt kupowany dla potrzeb grantów naukowych po ich zakończeniu pozostaje w gestii uczelni, a więc staje się częścią jej infrastruktury. To na pewno jest zjawisko korzystne, bo ze środków własnych nie dałoby się realizować nawet części takich zakupów. Niemniej w przypadku szkół średnich, nieprowadzących badań naukowych, tylko nauczanie, ta możliwość nie istnieje i placówki te mają sumarycznie mniej pieniędzy do wydania.

Na koniec warto przypomnieć, że sporo dużych firm prowadzi specjalne programy wsparcia dla uczelni technicznych i sprzedaje im swoje produkty po znacznie obniżonych cenach. Przykładem mogą być producenci aparatury pomiarowej lub oprogramowania (np. National Instruments, Keysight, Tektronix, Altium), którzy zawsze wspierali świat nauki. Takie programy od lat są naturalną częścią tego biznesu, traktowaną przez producentów jako inwestycja w pozytywne postrzeganie i prestiż marki.

Zapytania ofertowe
Unikalny branżowy system komunikacji B2B Znajdź produkty i usługi, których potrzebujesz Katalog ponad 7000 firm i 60 tys. produktów
Dowiedz się więcej

Prezentacje firmowe

Polecane

Nowe produkty

Zobacz również