Panele LCD i wyświetlacze modułowe
Od lat ważnym segmentem rynku wyświetlaczy są znakowe wyświetlacze panelowe LCD, czyli innymi słowy sama szklana płytka z ciekłym kryształem bez sterownika, którą można zamówić u producenta w postaci indywidualnego projektu, z logotypem, specyficznymi znakami i indywidualnym wzornictwem.
Wyświetlacze takie trafiają do sprzętu medycznego, prostych urządzeń i automatów, sprzętu AGD, narzędzi, aparatury i systemów pomiarowych i wielu innych podobnych zastosowań, gdzie interfejs użytkownika nie jest skomplikowany, liczba informacji koniecznych do przekazania nie jest duża, a funkcjonalność techniczna dość dobrze zdefiniowana. Wyświetlacze LCD tego typu charakteryzują się przede wszystkim bardzo małym poborem mocy, co jest bardzo istotne w sprzęcie bateryjnym, a dzięki temu, że wiele mikrokontrolerów zawiera wbudowane interfejsy sprzętowe, ich podłączanie nie jest wielkim kłopotem.
Mimo wielu zmian w technologii pozycja rynkowa znakowych paneli LCD pozostaje stabilna, gdyż obsługiwana przez nie nisza zastosowań jest dość duża, odległa od innych technologii wizualizacji informacji. Producenci takich LCD przez cały czas obniżają koszty uruchomienia produkcji, dzięki czemu możliwe jest zamawianie coraz mniejszych serii, stąd zapewne znaczna część specjalistów jest zdania, że pozycja takich komponentów nawet się zwiększa (rys. 1).
Struktura rynku
Na rysunku 2 pokazano wyniki redakcyjnej sondy na temat, które typy wyświetlaczy przynoszą dystrybutorom największe dochody, w jakich rodzajach wyświetlaczy jest największa konkurencja oraz jakie typy i technologie rozwijają się najszybciej. Zdaniem ankietowanych największa konkurencja jest w wyświetlaczach alfanumerycznych LCD, co wydaje się zrozumiałe, gdy weźmie się pod uwagę, że jest to technologia dojrzała, szeroko dostępna z wielu źródeł, w tym także od tanich dostawców azjatyckich.
Za najszybciej rozwijające się sektory rynku wyświetlaczy uznano LCD TFT, przy czym wersje z kontrolerem inteligentnym i bez kontrolera mniej więcej wypadły jako równie istotne. Rozkład dochodów na poszczególne typy nie przyniósł jednoznacznego rozstrzygnięcia i można powiedzieć, że ponad 90% rynku należy do technologii ciekłokrystalicznych. Ogólnie widać jednak, że w każdej z ocen czołowe miejsca zajęły wyświetlacze graficzne TFT, które mają na tyle silną pozycję, że ich znaczenie jeszcze długo nie zostanie nadwątlone przez nowe technologie, jak OLED.
Potwierdzenia dla takiej tezy można też szukać w tym, że znaczenie modułowych wyświetlaczy LCD cały czas jest duże mimo ekspansji nowszych produktów z matrycą aktywną, czyli TFT, które powinny wypychać je z rynku. Z pewnością rynek wyświetlaczy rozwija się dynamicznie i zachodzące na nim procesy można zaliczyć do szybkich, ale nie jest to miejsce, gdzie należy spodziewać się jakiejkolwiek rewolucji.
Marek GalasDacpol
Tablice tego typu, bazujące na jasnych diodach LED, znajdują coraz szersze zastosowanie w przemyśle i są bardzo elastycznym nośnikiem informacji. Są one dostępne jako wersje numeryczne i alfanumeryczne oraz systemy indywidualne wykonywane na zamówienie. Wyróżniają się niezawodnością, czytelnością komunikatów, elastycznością systemów sterowania oraz długą gwarancją. Oczekiwania naszych klientów kierują się głównie w stronę wysokiej jakości tych produktów, krótkiego czasu realizacji zamówienia oraz korzystnej ceny. Istotne jest także zapewnienie kompatybilności systemów sterowania dla wyświetlaczy wielkoformatowych, które umożliwiają współpracę z innymi urządzeniami tworzącymi cały system. Produkty dla przemysłu wyróżniają się szczelną obudową z metalu, zapewniającą pewną ochronę nawet w ciężkich warunkach pracy. Szerokie możliwości konfiguracji od strony elektrycznej zapewniają łatwość implementacji w istniejącą strukturę na liniach produkcyjnych. Tak określona nisza rynkowa jest na tyle specjalistyczna, że takie jednostki wydają się perspektywiczne. |
Koniunktura na rynku
Z uwagi na to, że wyświetlacze trafiają głównie do produkowanych lub wprowadzanych na rynek urządzeń i mają bardzo szeroki obszar aplikacyjny, ich sprzedaż jest silnie powiązana z ogólną koniunkturą panującą w gospodarce. Dobra sprzedaż wyświetlaczy to znak, że producenci inwestują w nowe projekty. Dlatego dane przedstawione na rysunku 3, gdzie prezentujemy procentowe zmiany w sprzedaży omawianych elementów w ostatnich trzech latach, należy uznać za dobre.
Widać, że sytuacja stale się poprawia, a w porównaniu z innymi branżami i produktami omawianymi w naszych raportach, nie było wcale źle, bo liczba firm, które zanotowały spadki sprzedaży, była minimalna. W latach 2010-2011 dla większości firm wzrosty sprzedaży nie przekraczały 10% w skali roku. Dowodzi to, że rynek wyświetlaczy jest dojrzały i mocno konkurencyjny i nie ma specjalnie na nim miejsca na nowe otwarcia i lukratywne kontrakty. Ale jednocześnie już w 2013 największą grupę na wykresie tworzyły firmy, dla których wzrost biznesu oscylował między 11 a 25%.
Rysunek 4 przybliża podobne dane na temat sytuacji na rynku w pierwszej połowie 2014 roku, wraz z oceną aktualnej koniunktury w okresie powakacyjnym, a także ogólną oceną stopnia konkurencji. Zdaniem ankietowanych specjalistów pierwsza połowa tego roku była taka sama, jak analogiczny okres wcześniejszy (57% głosów w ankiecie), co należy odczytywać jako znakomity rezultat.
Jeśli chodzi o okres po wakacjach, a więc w zakresie najbardziej aktualnych danych sprzed ostatnich tygodni, to aż dwie trzecie pytanych było zdania, że był on nawet lepszy niż miesiące wcześniejsze. Biorąc pod uwagę, jak wiele negatywnych sygnałów płynie z rynku światowego, przy skomplikowanej sytuacji w gospodarce i polityce europejskiej, taka ocena napawa optymizmem. Nietrudno się domyślić, że większość wskazań w ankietach na temat konkurencji na rynku padło na pole z oznaczeniem silna, ale co trzecia firma postrzega konkurencję nawet jako bardzo silną.
Rysunek 5 ilustruje rozkład obrotów osiąganych przez dostawców ze sprzedaży wyświetlaczy w kilku przedziałach kwotowych. Najwięcej firm z niniejszego zestawienia ma sprzedaż 0,5-1 mln zł rocznie (36%). Nieco mniejszą, ale nadal sporą grupę tworzą sprzedawcy osiągający obroty 100-250 tys. złotych. Jest to zauważalnie więcej niż dla innych komponentów elektronicznych, gdzie zwykle najwięcej firm nie wychodzi poza przedział 100 tys. zł. Można to odczytywać tak, że na sprzedaży wyświetlaczy daje się zarobić, ale wymaga to poważnego traktowania tego biznesu, z pewnością nie jako drobnego dodatku.
Rysunek 6 przedstawia, jaką część obrotów firmy uzyskują ze sprzedaży wyświetlaczy. Aż dla 57% firm wyświetlacze to niewielkie uzupełnienie innej działalności, odpowiedzialne za co najwyżej 10% sprzedaży, a tylko co dziesiąta firma specjalizuje się w tej tematyce. Nie zmienia to tego, co było omówione wcześniej, bo to, że omawiane komponenty dają zarobić, jest pochodną ich dużych średnich cen jednostkowych.
Poszukiwane cechy wyświetlaczy
Wiele obszarów zainteresowań sprawia, że wyświetlacze są atrakcyjnym produktem dla sieci dystrybucji i często komponentem kupowanym w pierwszej kolejności, tak samo istotnym jak mikrokontroler. Wiadomo, że praca nad projektem układu elektronicznego wymaga przeprowadzenia drobiazgowych analiz oferty rynku w zakresie dostępnych podzespołów. Wybór zdeterminowany jest głównie przez funkcjonalność, cenę i dostępność elementów, niemniej wybieranie zwykle zaczyna się od kluczowych bloków funkcjonalnych, a całą mniej istotną resztę, kupuje się dopiero, gdy wiadomo jest jak ma wyglądać rdzeń architektury systemu.
Patrząc od strony technicznej na wybór wyświetlacza i poprzez pryzmat opinii specjalistów wyrażanych w ankietach o tym, co się liczy bardziej, a co mniej podczas takich analiz, trudno znaleźć jeden dominujący czynnik odpowiedzialny za selekcję (rys. 7). Wprawdzie co czwarty pytany wskazał na to, że wybór determinuje dostępność kompletnego rozwiązania łączącego wyświetlacz i panel dotykowy, ale inne kryteria, np. czytelność w świetle słonecznym lub zgodność ze starymi wersjami (kompatybilność wsteczna), też miały wiele wskazań w ankietach.
Tani wyświetlacz nie zawsze idzie w parze z jakością i jest to powszechnie wiadome, bo presja cenowa zmusza producentów do obniżania kosztów produkcji, czasem kosztem cięć w materiałach do tych komponentów, co powoduje zwiększoną awaryjność najpopularniejszych wersji LCD i TFT. Niemniej rzut oka na zestawienie najważniejszych czynników handlowych związanych z wyborem wyświetlacza (rys. 8) pokazuje, że mimo wszystko i wbrew wszystkim deklaracjom liczy się cena.
Kryterium to wyraźnie wybija się ponad całą resztę, co sugeruje, że wiele dla niej się poświęca. Niemniej pomijając wartości procentowe, widać, że w dalszej kolejności sprawdza się parametry techniczne, a liczą się też długa dostępność produktu na rynku, jakość wykonania i szybka dostawa.
Kamil KozłowskiUnisystem
W ostatnich 2-3 latach obserwujemy pozytywną zmianę u rosnącej liczby klientów, którzy zaczynają doceniać jakość oferowanych produktów oraz gwarancję stabilności dostaw. Cena dalej pozostaje głównym elementem decydującym o wyborze, jednak klienci częściej zwracają uwagę na krótki i pewny czas dostaw oraz jakość. O ile potrzebę jakości można zapewnić doborem markowych i sprawdzonych producentów o tyle skrócenie czasu dostaw możliwe jest jedynie dla największych dystrybutorów posiadających własne magazyny oraz realny wpływ na kolejność i proces produkcji w fabrykach. Ta drobna zmiana oczekiwań potwierdza, że krajowy rynek elektroniki jest w okresie powolnej transformacji, w której polscy producenci podbijają rynki pod własnymi markami już nie tylko ceną, prześcigając niejednokrotnie dojrzałych, ale często mniej innowacyjnych producentów zachodnich.
Nasze obserwacje rynku wyświetlaczy wyraźnie potwierdzają, że ci producenci, którzy w ostatnim czasie, często na przekór powszechnym opiniom, postawili na przynajmniej jedną linię z kolorowym i dotykowym wyświetlaczem dzisiaj świętują raczej niespodziewane sukcesy. Produkty, które miały być uzupełnieniem oferty dla bardziej wymagającego klienta okazały się chętnie wybierane także przez średniozamożnego nabywcę właśnie ze względu na kolorowy wyświetlacz oraz bardzo nowoczesny design z wykorzystaniem pojemnościowego panelu dotykowego. Oczywiście nie jest to jedyna opcja warta rozważenia gdyż są obszary i produkty, do których kolorowe wyświetlacze nigdy nie wejdą w dużej skali. Nie są one więc gwarantem sukcesu jednak w dobrym produkcie, z którego użytkownik końcowy korzysta choćby sporadycznie potrafią znakomicie polepszyć wyniki sprzedaży. |
Dostawcy wyświetlaczy - przegląd firm
Dostawcy wyświetlaczy to grupa kilkudziesięciu firm handlowych, z których większość sprzedaje podzespoły elektroniczne, a wyświetlacze są częścią - mniejszą lub większą - w zależności od stopnia wyspecjalizowania, tego, jaką markę producenta reprezentują. Stąd w przypadku tytułowych produktów ocenę potencjału dystrybucyjnego też najłatwiej jest dokonać, przyjmując za punkt odniesienia wielkość zaangażowania oraz wielkość sprzedaży firmy.
Zdaniem specjalistów czołowi dostawcy na omawianym rynku to firmy takie jak Unisystem, TME, Artronic, JM Elektronik oraz Gamma, a także Elhurt i Maritex (rys. 9). W omawianej tematyce wyróżniają się też SE Spezial, Glyn, Micros, dla których omawiane komponenty są ważną częścią biznesu.
Zestawienie znanych marek zagranicznych otwiera tajwański Winstar, którego dystrybutorem w Polsce jest Unisystem. Dalsze miejsca nie są już tak wyraźnie obsadzone, dostrzec można na wykresie marki takie jak np. Sharp, Raystar, AV Display, Powertip, AUO, Ampire. Ich pozycja na rynku krajowym to w prostej linii efekt wysiłku i lat pracy reprezentujących te marki firm krajowych.
Tabela z przeglądem ofert
Nieodłączną częścią raportu jest zestawienie tabelaryczne z przeglądem ofert firm, które nadesłały do redakcji wypełnione ankiety (łącznie jest ich 26). Tabela ma zwartą formę i zawiera tylko główne informacje na temat, czy dany produkt jest w ofercie lub go nie ma. Kolejne wiersze dzielą tabelę na wyświetlacze graficzne, alfanumeryczne modułowe, panelowe LCD.
Ostatnia grupa jest przeglądem usług związanych z wyświetlaczami, takimi jak integracja jednostki wyświetlającej z obudową oraz innym typem (VFD, LCD na zamówienie). W tabeli pominięto wyświetlacze LED i wielkoformatowe, które uznaliśmy, obecnie za są już zbyt niszowe. Z kolei w tabeli 2 podane zostały dane adresowe do poszczególnych firm i wymienione zostały główne marki sprzedawanych produktów.
Robert Magdziak
Źródłem wszystkich danych przedstawionych w tabelach oraz na wykresach są wyniki uzyskane w badaniu ankietowym przeprowadzonym wśród dostawców wyświetlaczy w Polsce.