Automaticon 2011
| Gospodarka ArtykułyAutomaticon to największa w krajowej branży impreza targowo-wystawiennicza, stanowiąca dla wielu osób główny punkt w zawodowym kalendarzu spotkań, którą traktuje się często jako barometr koniunktury. Podobnie jak w latach ubiegłych publikujemy w marcowym "Elektroniku" przewodnik targowy, w którym analizujemy główne trendy związane z tym wydarzeniem oraz zapowiadamy najważniejsze produkty i firmy, które pojawią się na tej imprezie.
Co z tymi firmami elektronicznymi?
Decyzję sprzed lat na temat zastąpienia w profilu targów "pomp i armatury" przez elektronikę dzisiaj można ocenić jako dalekowzrocznie słuszną, bo dzisiaj to głównie te firmy zapychają dziurę po odchodzących firmach z automatyki i powoli stają się istotną siłą w strukturze wystawców.
Widać to na tegorocznej liście, gdzie ponownie wiele firm pojawiających się po raz pierwszy kojarzonych jest właśnie z elektroniką - w tym roku to m.in. Discotech, RS Components, System, Essemtec, Brady, na targi wróciło też kilka przedsiębiorstw po kryzysowej przerwie, np. Merserwis i Biall.
Wzrost liczby firm elektronicznych nie jest jeszcze "zmianą warty", ale na pewno wyraźnym trendem. Firmy elektroniczne są także bardzo aktywne w zakresie seminariów, gdyż blisko połowa terminów została obsadzona właśnie przez nie. Ale analiza i porównanie obecnych list wystawców z tymi sprzed kilku lat niestety trochę psuje ten sielankowy nastrój. W tym roku nie będzie firmy Qwerty, która wystawiała się przez wiele lat.
Nie będzie Acte, Sonelu, Rittala, Egmontu, Mery, Polwatu, z mniejszych firm zabraknie także SiGarden. Na Automaticon nie wrócił też Soyter. Lista tych, którzy na targach bywali, ale przestali, też zawiera wiele znanych marek w elektronice: Atel, Amicus, Elproma, Tomsad, AET, Andpol, WW Elektronik, NDN, Radiotechnika, Lafot i kilka innych. Trzeba przyznać, że rotacja jest duża. Wydaje się, że powodem jest to, że firmy elektroniczne podchodzą do działań marketingowych, reklamy oraz promocji w sposób silnie utylitarny.
|
Prestiż, wizerunek są na kolejnych miejscach przed nowymi kontraktami, większą sprzedażą, pozyskaniem nowych klientów. Firmy elektroniczne w porównaniu do tych z automatyki są też zwykle mniejsze, często ich struktura bazuje na tym, że właściciel jest jednocześnie dyrektorem zarządzającym. Sprzyja to dużej elastyczności i szybkości podejmowania decyzji. Brak planów rocznych, rozbudowanych działów marketingu, w połączeniu z tym, że kadra zarządzająca lub nierzadko sam prezes uczestniczy w targach, przekłada się na szybkie decyzje, które nie są poddawane obróbce statystycznej przez kilka lat.
Firmy elektroniczne pojawiają się więc na Automaticonie, licząc na bezpośrednie korzyści, takie jak na przykład pozyskanie nowych klientów. Niestety nierzadko się okazuje, że ich stoiska odwiedzają głównie ci znani, a nowych osób praktycznie nie ma. W efekcie targi sprowadzają się do roli wizerunkowointegracyjnej, a więc formuły utrwalonej wiele lat temu i nie spełniają ich oczekiwań.
Takie firmy wystawiają się jeden raz lub kilka i odchodzą. Elektronika jest w porównaniu do automatyki branżą "uboższą", opierającą działalność na niewielkich marżach, a w automatyce sprzedająca raczej tańsze produkty. Tutaj nie ma dużych budżetów reklamowych, co widać w wielkości stoisk oraz właśnie w dużej rotacji.