
Rynek sprzętu produkcyjnego wykorzystywanego w produkcji elektroniki rozwija się dzisiaj w wielu kierunkach. Pierwszy wytycza powstawanie nowych firm i rozbudowa biznesu istniejących graczy. W tym obszarze są też startupy lub takie przedsiębiorstwa, które do elektronizacji są niejako zmuszane na skutek ewolucji techniki (np. producenci mebli, oświetlenia). Drugi kierunek rozwoju wynika ze zmian technologicznych, a więc miniaturyzacji urządzeń, coraz mniejszych komponentów, większej złożoności układowej, a także wzrostu znaczenia technologii mobilnych i komunikacji bezprzewodowej. Trzeci, ale równie istotny wektor rozwoju elektroniki, który także przenosi się korzystnie na rynek urządzeń technologicznych, to nowe otwarcia, takie jak oświetlenie LED, IoT, aplikacje smart cities. One powodują wzrost sprzedaży i są impulsem popytowym na inne niż typowe rozwiązania technologiczne.
Słowo jakość pojawia się obecnie bardzo często w branży elektroniki przy różnych okazjach oraz jest odmieniane przez wszystkie przypadki. Zainteresowanie poprawą jakości produkcji jest powszechne i staje się nadrzędnym celem wielu działań inwestycyjnych. W zamyśle chodzi o to, aby wytwarzać szybko, tanio oraz dobrze (bezproblemowo), czyli właśnie innymi słowy - zapewniając jakość.
W praktyce chodzi o dopracowanie w szczegółach procesu produkcyjnego pod kątem powtarzalności, stabilności oraz możliwie stuprocentową eliminację braków. Im bardziej zaawansowana elektronika, mniejsze komponenty, bardziej upakowane ścieżki na płytce, tym zapewnienie jakości staje się trudniejsze, bo proces zaczyna się ocierać o możliwości technologiczne maszyn i parametry graniczne materiałów lub też przestaje zapewniać wystarczającą wydajność. W efekcie konieczne stają się inwestycje w nowszy i tym samym bardziej zaawansowany sprzęt lub staje się niezbędna rozbudowa o kolejną linię technologiczną lub jakiś element z nią związany.
Walka o zapewnienie wysokiej jakości często sprowadza się do rozbudowy możliwości kontrolnych procesu, a więc o skanery AOI dla połączeń i pasty, w wersji zaawansowanej także trójwymiarowe. To także X- Ray i odpowiednie testowanie oraz traceability. Do zadań kontrolnych potrzebne są też mikroskopy, które pozwalają na ocenę montażu uzupełniającego.
![]() |
![]() |
W tytułowym słowie kryją się ponadto szafy do przechowywania elementów w atmosferze o kontrolowanej wilgotności oraz urządzenia do lakierowania, zalewania, po to aby chronić delikatne obwody przed wpływem środowiska. Klienci zwracają ponadto uwagę na przestrzeganie zasad ochrony ESD. Reasumując, można powiedzieć, że walka o jakość w produkcji elektroniki to inaczej ciągły proces modernizacyjny dotykający nie tylko parku maszynowego, ale też struktury organizacyjnej firmy, wykorzystywanych narzędzi, oprogramowania i innych nierzadko drobnych aspektów działalności. Takich zagadnień jest wiele, a słowo jakość po prostu stanowi dla nich wspólny mianownik.
Zapewne w kolejnej dekadzie do wspólnego mianownika pod nazwą jakość dołączy robotyzacja, gdyż takie zjawiska widać w branży na świecie. Dotyczy to głównie procesów, które są żmudne i wymagają dużej precyzji. Montaż powierzchniowy mamy całkowicie zautomatyzowany, niemniej nie wyczerpuje on całości procesu.
W zasadzie zawsze jest on uzupełniany o operacje ręczne, gdzie montuje się duże elementy, złącza, radiatory, podzespoły mocy, wyświetlacze lub czujniki, a więc takie elementy, które nie są dostępne w wykonaniu SMD, zbyt duże dla automatu pick & place lub też takie, które nie mogą być lutowane w piecu. Robot jest w stanie takie elementy montować i zapewnić brak błędów. Nawet jeśli robotyzacja nie przebije się na rynek ceną niższą od pracy ludzi, to dostanie się tam bocznymi drzwiami oznaczonymi szyldem "jakość".
Roboty umożliwiają precyzyjne lutowanie wyprowadzeń podzespołów, ale również końcówek kabli i elementów elektrotechnicznych. Połączenia wykonywane są w sposób taki sam jak w procesie lutowania ręcznego - punkt po punkcie za pomocą numerycznie sterowanej lutownicy i podajnika spoiwa lutowniczego.
Technologia ta ma znacznie większy obszar zastosowań w porównaniu np. z selektywną falą i jest znacząco tańsza. Patrząc na robotyzację ogólnie, można powiedzieć, że urządzenia do automatycznego lutowania podzespołów THT stają się dzisiaj niezbędnym uzupełnieniem linii montażu płytek PCB w technologii mieszanej SMD+ THT.
|
"Negatywnym zjawiskiem jest cały czas nieuczciwa konkurencja" - takie stwierdzenie pojawiło się kilkakrotnie w komentarzach do przeprowadzonego badania ankietowego, podobne komentarze padały też przy poprzedniej edycji naszego opracowania trzy lata temu, co wymaga skomentowania. Opinie te wygłaszają specjaliści różnych firm, co przekonuje, że musi to być odbicie negatywnych zjawisk panujących na rynku dystrybucji omawianych urządzeń.
Można się domyślić, że w największym stopniu chodzi o naginanie rzeczywistości w zakresie parametrów oraz możliwości oferowanego sprzętu oraz zapewne także o dyskredytację działań konkurentów. Z perspektywy klienta dysponującego jedynie ogólną wiedzą, urządzenia produkcyjne są skomplikowane, a poszczególne rozwiązania danych producentów niewiele się różnią. Dobór optymalnego rozwiązania to wielowymiarowe zagadnienie, w którym trzeba rozważać wiele czynników nie tylko związanych z danym urządzeniem, ale całym środowiskiem produkcyjnym oraz możliwościami finansowymi inwestora.
Do tego dochodzą zagadnienia przyszłego wykorzystania sprzętu, możliwości rozbudowy, dopasowania do innych zadań a także kwestie utrzymania w ruchu (koszty i dostępność części). Takich problemów jest bardzo dużo, stąd w praktyce dobór bazuje na wiedzy, kompetencjach i rzetelności dostawcy.
Zapewne zdarzają się sytuacje, że to zaufanie jest nadużywane lub osoby zajmujące się dystrybucją cierpią na brak kompetencji, nieumiejętność szerszego spojrzenia na problem, nieznajomość branży i ofert konkurencji, niechęć do współpracy i wreszcie krótkowzroczność w podejściu do biznesu. Takie zjawiska niestety są przeszkodą w rozwoju.
W zakresie sprzętu technologicznego na rynku pojawia się dużo nowości i patrząc na nie z perspektywy, widzimy, że wiele z nich da się przypisać do nurtu związanego z pogłębiającą się specjalizacją produkcji lub coraz większą elastycznością działania maszyn. Specjalizacja dotyczy zwykle sprzętu ukierunkowanego na nowe obszary rozwojowe elektroniki, czego przykładem może być oświetlenie LED, które wymusiło powstanie urządzeń operujących na bardzo długich płytkach.
Z kolei elastyczność to trend, który odpowiada na potrzeby małych firm lub producentów działających na niszowych rynkach. U nich produkcja jest mało- i średnioseryjna, taka, w której trzeba często zmieniać to, co jest wytwarzane, a wydajność ma małe znaczenie. Dla takich odbiorców proponuje się dzisiaj "kombajny" potrafiące nakładać pastę i układać elementy, montujące podzespoły SMD i THT itp.
Od ponad dekady fundusze strukturalne Unii Europejskiej odgrywają ogromną pozytywną rolę na rynku elektroniki, gdyż pozwalają przedsiębiorcom zrealizować wiele kosztownych inwestycji. Pomoc ze strony funduszy jest zmienna i zależy od rejonu kraju, w którym działa firma, celu, jaki ma przynieść inwestycja i podobnych aspektów.
Niemniej pomoc potrafi objąć połowę inwestycji, dzięki czemu do krajowych firm trafiają urządzenia bardziej nowoczesne. Fundusze zdejmują z wielu zakupów problem niskiej ceny, poprawiają zainteresowanie sprzętem markowym i zapewne bez nich rola, jaką na rynku odgrywa sprzęt używany, byłaby znacznie większa.
Przed nami jeszcze trzy lata dostępności takich środków (do 2020 roku) i zapewne także dobrej i stabilnej koniunktury na rynku urządzeń technologicznych do produkcji. Potem należy oczekiwać, że wsparcie to zostanie mocno ograniczone. Pytani specjaliści prognozują, że może to wywołać na rynku jakieś przetasowania, niemniej w praktyce na razie są to wyłącznie spekulacje.
|
Krajowy rynek elektroniki zaczyna borykać się z brakami kadrowymi, bo niestety szybki rozwój tworzy trudne do obsadzenia luki w zakresie personelu średniego szczebla, a więc głównie techników, którzy potrafią nie tylko obsługiwać maszyny, ale rozumieją dziejące się procesy i znaczenie ich dla jakości. O problemach tego typu świadczy spora liczba ogłoszeń przedsiębiorstw poszukujących pracowników do obsługi urządzeń produkcyjnych, a niestety nie ma w Polsce kształcenia w szkołach zawodowych pod tym kątem. Oznacza to, że kwalifikacje zdobywa się w firmach, na płatnych kursach i seminariach technicznych, przez co cały proces staje się długotrwały, co trwa dłużej i jest niestety jedną z przyczyn pojawiających się braków.
Ubocznym zjawiskiem jest tutaj wzrost zainteresowania producentów elektroniki urządzeniami technologicznymi o uniwersalnej i prostej dla obsługi konstrukcji i oprogramowaniu. Wiele nowości wchodzących na rynek ma oprogramowanie ukierunkowane na szybkie i łatwe przygotowanie do pracy oraz zapewniające działanie przy minimalnym nadzorze. W ten sposób inwestycja w nową platformę technologiczną może stać się remedium na problemy kadrowe lub przynajmniej nie dochodzi do blokowania inwestycji przez braki kadrowe.
Powiązane treści
Zobacz więcej w kategorii: Rynek - archiwum
Zobacz więcej w temacie: Artykuły
Świat Radio
14,90 zł Kup terazElektronika Praktyczna
18,90 zł Kup terazElektronika dla Wszystkich
16,90 zł Kup terazElektronik
15,00 zł Kup terazIRE - Informator Rynkowy Elektroniki
0,00 zł Kup terazAutomatyka Podzespoły Aplikacje
15,00 zł Kup terazIRA - Informator Rynkowy Automatyki
0,00 zł Kup teraz